jeden zdawał na pieciu
..cieszcie się ze odpuścił ..był uwazany za największa kose na egzaminach ( F.R)..tak wyglądał egzamin SEFAKO..do TUV podchodziło się raz i zaliczony...przykład.....uczestniczyłem kiedys w egzaminie 111 opadówka na wyjazd za granice ....na weryfikacje przyjechał kierownik budowy i po prostu ogladał kto jak spawa , kazdy wykonał złącze a on wskazał kto jedzie z nim...tak wyglądał egzamin TUV
Nadawca: bucyrus. Dodał wątków: 10, odpowiedział 302 razy.
Dodano: 10.10.2010, 11:31