Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. ×
REKLAMA
Email:   Hasło:  
Odkształcenia spawalnicze


Witam doświadczonych kolegów. Mam takie pytanie. Ale na wstępie krótki opis przedmiotu. Element to 2 płaskie talerze zespawane ze sobą oczywiście z odpowiednim uzbrojeniem. Pomiedzy nimi płynie olej podgrzewający pewną materie na powierzchni głównej górnego talerza, która ma zachowywać oddpowiednią odchyłkę płaskości. Średnica talerza to kilka metrów. Podczas spawania występowały bardzo duże naprężenia co skutkowało gigantycznymi odkształceniami powierzchni roboczej. W celu uzyskania odpowiedniej płaskości tejże powierzchni zostosowano podgrzewanie płoniemiowe w odpowiednich punktach po obwodzie elementu. Talerz pracuje w dynamicznych warunkach gdyż jest narażony na wibracje jaki i zmienna temperaturę 0-300 stopnie C. Grubość talerza to 20 mm. Wyraźcie swoją opinię na temat zmian strukturalnych warstw gornej powierzchni roboczej. Dotyczy to również spoin a co za tym idzie SWC. Głównie wpływ takiej operacji na pękanie. Czy w tak trudnych warunkach temperaturowych ta powierzchnia zachowa swoją płaskość po latach eksploatacji. Czy podczas odpuszczania naprężeń pod wpływem 300 stopni nie dojdzie do znacznego odkształcenia materiału i popękania spoin. Szczeże mówiąc mam już swoją opinie na ten temat ale moje spojrzenia na problem jest czysto teoretyczne. MAM WIĘLKĄ NADZIEJE ŻE UDA MI SIĘ NAWIĄZAĆ CIĘKAWĄ DYSKUSJĘ NA W/W TEMAT


Wyświetleń: 8319, Nadawca: Gienekp007
Dodano: 07.2.2010, 23:52
Odpowiedzi: 8

Aktywni użytkownicy: 4
Gienekp007, konstal, kryst, minarc



Odpowiedzi:
po pierwsze i najważniejsze
musisz podać jaki to materiał i jaka grubość tych tależy i czy górny tależ ma jakieś ożebrowania od wewnątrz . i jakie spawy najbardziej wpłynęły na odkształcenie
Nadawca: kryst. Dodał wątków: 21, odpowiedział 119 razy.
Dodano: 08.2.2010, 09:43
Odpuszczanie
Materiał P265, a grubośc talerza górnego 15 mm. Uzbrojenie to kanały wewnątrz i wsporniki z pręta dośc gęsto umieszczone pomiędzy talerzami. Nie chodzi mi o to jak prostowac, jak również nie istotne jest , które złącza najbardziej zdeformowały powierzchnie roboczą ( spoiny obwodowe pomiędzy talerzem górnym- zwalcowaną blachą łączącą talerze- talerzem dolnym w tym przypadku najmniej istotne). Może opisując w/w sytuacje nie jasno postawiłem pytanie, które miało brzmiec tak " czy wprowadzenie bardzo dużych naprężeń spawalniczych powstałych podczas spawanie metodą 135 a następnie prostowanie płomieniowe w celu powrotu do stanu pierwotnego zdeformowanych powierzchni sprawia że produkt jest mniej wartościowy. Wprowadzanie temperatury w materiał tyczy się również złączy spawanych. a co za tym idzie SWC kóra jest tak podatna na wszelkie odmiany pękania. Czy grzanie do temp. ponad 550 stopni C nie powoduje znacznych zmian struktury materiału. I podstawowe pytanie czy praca elementu w zmiennej temp. jak opisano w tytułowym poście nie doprowadzi do odpuszczenie średniego które w tych temperaturach występuje czego skutkiem będzie rozkład naprężeń i deformacja talerza. Mamy doczynienia w tym przypadu z bardzo dużymi naprężeniami i odkształceniami. Nie dodałem że talerze z blachą walcowaną są ukosowane na 1/2 V palnikiem, następnie szlifowanie- co także wprowadza naprężenia termiczne. Dziękuje za zainteresowanie tematem
Nadawca: Gienekp007. Dodał wątków: 1, odpowiedział 4 razy.
Dodano: 08.2.2010, 19:01
X
Hm? Mimo ze konstrukcja z opisu wydaje sie dosc prosta to charakter pracy a zwlaszcza proces cieplny produkcji jak i sam proces uzytkowania produkcyjnego moga powodowac niekozystne zmiany w SWC , takie jak rozrost ziaren lub procesy wydzieleniowe . Proces produkcyjny dla zapewnienia jak najkozystniejszych parametrow spoiny powinien byc prowadzony metoda 111 elektrodami zasadowymi z kontrolowana energia liniowa.
Nadawca: minarc. Dodał wątków: 0, odpowiedział 41 razy.
Dodano: 09.2.2010, 00:15
X
Co zas do odksztalcen cieplnych i ich dlugofalowych skutkow duzo zalezy od ilosci cyklow jak i szybkosci zmian temperatury w danym czasie podczas eksplatacji konstrukcji jak i naprezen wstepnych powstalych podczas produkcji ktore moga dopiero sie uwidocznic po pewnym okresie . Na podstawie twojego opisu nie da sie w pelni ustalic zachowania eksplatacyjnego , choc zakres zastosowania bliski jest konstrukcjom kotlowym i tam nalezy szukac odniesien i porownan .
Nadawca: minarc. Dodał wątków: 0, odpowiedział 41 razy.
Dodano: 09.2.2010, 00:35
odkształcenia
Tak zgadzam się całkowicie że na tym etapie już nie jesteśmy w stanie określić naprężeń wprowadzonych w konstrukcje. Cykle zmienności temperatury pracy są bardzo rzadkie. W tym momencie ciężko jest spekulować o zachowaniu się elementu konstrukcji po pewnym czasie ekspoatacyjnym, a co za tym idzie stwierdzić czy wyrób jest pełnowartościowy. Chyba czas żebym wyraził swój pogląd: a więc moim zdaniem podczas długiej pracy przy temp. 300 st. C nastopi odprężenie elementu. Wyrównanie naprężeń w elemencie bedzie miało nieznaczny wpływ na odkształcenia powierzchni roboczej ze względu na materiał z jakiego jest wykonany Talerz. Materiał to P265GH. Ma on strukture drobnoziarnistą a w dodatku jest ulepszany cieplnie ( przynajmniej mi tak się wydaje). Nie moge za to powiedzieć tego samego o spoinach które mogą posiadać jakieś nieciągłości ( wiadomo żadna metoda badania nie daje 100% pewności) i pod wpływem rozkładu naprężeń mogą z nich inicjować mikropęknięcia a w póżniejszym okresie pęknięcia. SWC też jest mocno obciążona, ale weźmy pod uwagę że w miejscach prostowania była podgrzewana i chłodzona w powietrzu atmosferycznym co znacznie poprawiło jej właściwości. Co prawda praca w temp. 300 stopni stworzy warunki odprężania niskiego i średniego, które mogą wpływać na strefę przegrzaną spoiny ale nie sądze aby miały tu kluczowe znaczenie. A i tak na zakączenie co to dokładnie za materiał P265 GH- ulepszany cieplnie, uspokojony?? Walcowany na gorąco?? Dziękuje, czekam na sugestie i krytykę mojej opini
Nadawca: Gienekp007. Dodał wątków: 1, odpowiedział 4 razy.
Dodano: 10.2.2010, 00:04
odkształcanie
Proszę nie panikować przeważnie spoiwo ma większą plastyczność niż materiał rodzimy a odkształcenia eksploatacyjne przy temperaturze oleju 300 stopni nie powinny wpływać negatywnie na konstrukcję. Jakby tak miało być to po co prostowanie przeprowadza się podgrzewając palnikem powyżej 800 stopni.. I tak to jmusi być podgrzewane do spawania. Po co szukać cykli naprężeń nie wspomnę o kontroli energii liniowej - przy tych grubościach i małą energią tylko można poprzyklejać i nic więcej. Spawać elektrodami proszę bardzo tylko ile czasu jeden styk będzie spawany. Wiadomo również że nie jest to robione z materiału o którym wszystko wiemy , jak był spawany jaką metodą, jakie ma atesty i inne informacje które mogły by pomóc w rozwiązaniu problemu. a tak reasumując kto z obecnych na formum ma jasną odpowiedź jak są rozłożone naprężenia w materiale rodzimmym i jak się uwolnią podczas spawania .
Pozdrawiam , a i gdzie te własne zdanie jesteśmy ciekawi.

Nadawca: konstal. Dodał wątków: 0, odpowiedział 1 razy.
Dodano: 10.2.2010, 23:57
Własne zdanie
Dokładnie mam takie samo zdanie jak przedmówca. Nie chciałem tak do końca go ujawniać bo miałem nadzieje na bardziej burzliwą dyskusje. Ale jak koledzy mają jeszcze jakieś ciekawe sugestie proszę o ich ujawnienie może temat zrobi się bardziej ciekawy. Obecnie praktycznie wszystkie metody nieniszczące do określenia naprężeń powstałych w materiale bazują na szacowaniu. Pozdrawiam Pracowników pewnej zaprzyjaźnionej Firmy :-)
Nadawca: Gienekp007. Dodał wątków: 1, odpowiedział 4 razy.
Dodano: 11.2.2010, 15:07
Czas na wyjaśnienie
Wyraziłem swoje zdanie, teraz czas na wyjaśnienia. Niektórzy użytkownicy nie do końca zrozumieli mój tok myślenia. Ostatni post potwierdzający absolutną rację przedmówcy był ostatnią próbą podjęcia burzliwej i kontrowersyjnej dyskusji na temat naprężeń powstałych w procesie spawania, obróbki i eksploatacji, które przekładają się na odkształcenia elementów konstrukcyjnych. Wybrany obiekt jest na tyle interesujący i zagadkowy biorąc pod uwagę jego wykonanie i warunki pracy, że stanowi ciekawą bazę dyskusyjną. Robocza powierzchnia wymaga pewnej płaskości, którą w tym przypadku możemy otrzymać poprzez prostowanie płomieniowe. Inne metody nie wchodzą w rolę. Mój post nie był objawem paniki a także niewiedzy na tematy spawalnicze. W myśl zasady „ gdzie są osoby bardzo różniące się od siebie, wyrażające najbardziej skrajne poglądy na różne problemy techniczne i starające przekonać do nich innych dyskutujących powstają niekiedy najlepsze pomysły i rozwiązania techniczne”, chciałem poznać opinie innych użytkowników forum a nie szukać pomocy.
Przedmówca jak sądzę reprezentuje praktyczne podejście do problemu, którego absolutnie nie krytykuję gdyż sprawdza się w większości przypadków.
Odpowiednie dobrane spoiwo ma granice plastyczności większą niż materiał rodzimy. To, dlatego twardość spoiny jest nieznacznie mniejsza niż materiałów łączonych, lecz połączenie nierozłączne posiada SWC, która jest najtwardsza, co przekłada się na jej kruchość. To w niej materiał najczęściej pęka np. podczas próby rozciągania. Dzieje się tak za sprawą procesów zachodzących w tym niewielkim obszarze materiału rodzimego, co znakomicie odzwierciedla wykres Fe-C.
Mówimy o temperaturze pracy 300 stopni C, czasowym wychładzaniu. Czy 300 stopni nie wpłynie na konstrukcję? Moim zdaniem to zależy od materiału, z jakiego wykonane są elementy. Nieprawda, że nic nie wiemy o materiale. Nikt o zdrowych zmysłach nie użyłby do tego celu zwykłej stali konstrukcyjnej temu wnioskuje, że jest to stal kotłowa P265GH bądź P355GH ulepszania cieplnie może o specyficznej technologii wytwarzania. Prawdopodobieństwo odpuszczenia naprężeń (raczej stal drobnoziarnista) w tej stali podczas pracy jest niewielkie ( projektant prawdopodobnie uwzględnił warunki pracy i proces wytwarzania. Patrząc z rozsądnego punktu widzenia mógł nie przewidzieć naprawy obiektu i wprowadzania dużych naprężeń obciążających konstrukcję), ale nie niemożliwe. Naprężenia się rozkładają, nie giną. Zastanówmy się także nad procesem odpuszczania pod wpływem starzenia.
Podgrzewanie wstępne ma na celu nie tylko poprawę spawalności, ale także lepszy rozkład naprężeń. Odnosi się to również do studzenia.
Kontrola energii liniowej to nie to samo, co spawanie małymi prądami. Przy zapobieganiu przyklejeniom uwzględniamy też prędkość spawania.
Wybór metody spawania- wiadomo każda metoda ma swoje wady i zalety. Jakie? Nie będę się zagłębiał, bo jest to temat „rzeka”. Podobnie jak dobór ( jest isporo metod lecz praktycznie każdy bazuje na kilku podstawowych)
Wracając do pękania, zależy to w dużej mierze od technologii spawania. Pęknięcia podczas powtórnego nagrzewania tzw. Obróbki cieplnej powstają zazwyczaj w przegrzanej SWC ( prostowanie odbywa się również w miejscach spawania). W czasie nagrzewania do temperatury wyżarzania w zakresie 200-300 i poniżej temp. A1 ( wykres Fe-C chyba 723 st. C, ale dokładnie nie pamiętam) w procesie wyżarzania. Podczas prostowania zakres temp. Jak już stwierdził przedmówca jest podobny. Zbyt duża szybkość nagrzewania powoduje sumowanie się naprężeń termicznych i strukturalnych materiału, co też może inicjować pęknięcia. Podczas spawania w SWC powstają zarodki pęknięć zimnych i gorących, co podczas ponownego wygrzewania może skutkować pęknięciami. Niezaprzeczalne jest, że długoterminowe podgrzewanie złączy powoduje kruchość strefy wpływu ciepła. Śmiem przyznać, że temat prostowania termicznego jest na porównywalnym poziomie trudności, co mechanika pękania. Praktycznie niewyczerpalny, więc już kończę ten wątek.
Nie wspomnę o nieciągłościach złączy, które pod wpływem naprężeń mogą przeradzać się w wady i powodować zniszczenie spoiny.
Któryś z kolegów miał obiekcje, co do ilości cykli obciążeń. W tym przypadku nie odgrywają one istotnej roli, ale znam przypadki, że przy ekstremalnych warunkach pracy przy 500 tyś którymś cyklu np. pęcherz kanalikowy inicjował rozerwanie urządzenia ciśnieniowego ( nierealne jest uzyskanie tego przy normalnych parametrach użytkowania i czasie użytkowania. Warunki czasu eksploatacji i inne narzucone Dyrektywą)
Reasumując mój dość spory wywód nikt mi nie wmówi, że miejscowe nadmierne nagrzewanie elementu uwzględniając złącza spawane wpływa na poprawę jego właściwości użytkowe poprzez nadmierną koncentracje naprężeń, oczywiście rozpatruje ten przypadek i nie wdaje się w temat typowego hartowania, bo z nim nie mamy tu do czynienia, co najwyżej z nieznacznym pod hartowaniem. Wymienione wyżej problemy mogą nie wystąpić. Bynajmniej jednoznacznie nie oznaczają, że wyrób będzie niezgodny z jego przeznaczeniem, bo tego nawet najstarsi Górale nie wiedzą nie mówiąc już o spawalnikach:-)Zbyt dużo niewiadomych na pierwszym etapie wykonania, jakim była produkcja. Akurat w tym przypadku wiem jak zminimalizować ryzyko wystąpienia wyżej wymienionych problemów złączy podczas eksploatacji, bo o odpuszczaniu znacie już moją opinie( także do końca niejednoznaczna).
Każdy z użytkowników miał swoje racje, bo w życiu nic nie jest czarno- białe tylko posiada swoje odcienie szarości tak jak w naszym przypadku, dlatego wspólnie należy rozwiązywać problemy gdyż to pobudza do twórczego myślenia.
DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ
TEMAT UWAŻAM ZA ZAKOŃCZONY

Nadawca: Gienekp007. Dodał wątków: 1, odpowiedział 4 razy.
Dodano: 12.2.2010, 01:16

REKLAMA
Korzystanie z bezpłatnych mechanizmów serwisu oznacza akceptację jego regulaminu.
Copyright © 2003 - 2025