
Autogen
Odpalanie i gaszenie
Witam szanownych spawaczy.
Mam głupie/banalne pytania.
1. W jaki sposób odpala się palnik acetylenowo-tlenowy ??? Czy najpierw odkręcam acetylen, podpalam, dodaje tlenu??? Czy może od razu odkręcam acetylen i tlen i dopiero podpalam???
2. W jaki sposób gasi się palnik acetylenowo-tlenowy??? Czy najpierw zakręcam tlen, a potem acetylen ??? czy może odwrotnie ???
Nie mam doświadczenia z autogenem, spawam tylko metodą mig-mag a nie chciał bym żeby mi palnik i węże od autogenu rozerwało....
Pozdrawiam
Wyświetleń: 27174, Nadawca: Stach
Dodano: 17.7.2009, 15:07
Odpowiedzi: 13
Aktywni użytkownicy: 5
harald809, pitter, someone_23, Stach, tjM
Odpowiedzi:
Jeszcze jedno pytanie
Dzięki za odpowiedź.
Jak bym przypadkowo przy odpalaniu dał sam acetylen , zapalił i dopiero dał tlen to może mi płomień zassać???
No i przy gaszeniu jak bym najpierw zakręcił tlen a na końcu acetylen to mogłoby palnik i węże rozerwać???
Pytam bo nie chcę bałaganu narobić....
Nadawca: Stach. Dodał wątków: 1, odpowiedział 14 razy.
Dodano: 17.7.2009, 16:38
Dzięki
Dzięki za odpowiedzi. Muszę przyznać, że się troche tego palnika bałem. W TV słyszałem że spawaczowi płomień poszedł przewodami aż do butli z acetylenem i straż pożarna musiała interweniować. Chociaż z drugiej strony człowiek nie powinien wierzyć we wszystko co usłyszy w TV...
Co do gaszenia palnika, to po prostu mam tak jakby zdmuchnąć płomień tlenem ???
No i o co chodzi z tymi tłustymi łapami??? tłuszcz się zapali ???
Pozdrawiam
Nadawca: Stach. Dodał wątków: 1, odpowiedział 14 razy.
Dodano: 17.7.2009, 18:54
mozna tak powiedziec
tłuszcz się nie zapali ale będzie gwałtownie reagował utleniał w zetknięciu z tlenem efekt wybuch
Nadawca: pitter. Dodał wątków: 16, odpowiedział 43 razy.
Dodano: 17.7.2009, 20:17
Szczególne podziękowania dla BLUEMOONa !!!
Dzięki wszystkim za odpowiedzi !!!! A szczególnie muszę podziękować BLUEMOON-owi za wyczerpujące rady i wskazówki !!!
Pozdrawiam
Nadawca: Stach. Dodał wątków: 1, odpowiedział 14 razy.
Dodano: 18.7.2009, 00:25
Ja dodam jeszcze trzy grosze...
Są takie rękawice kosmiczne ognioodporne koloru srebnego jak kombinezon hutnika. Widziałem w paru zakładach w pobliżu butli. W nich człowiek się nie boi zakęcić w asyście płomieni. Coś jak na zasadzie tych w kuchni do wyciągania z piekarnika. Tylko te przemysłowe są konkretnie do tego.
Przy zaworach powinno się operować czystymi rękami lub rękawicami. Nie mogą być brudne ani z olejów, smarów i innych ropopochodnych substancji.
I dobrze mieć taki nawyk przy wszystkich zaworach z obojętnie jakim gazem. Bo te pokrętła wyglądają identycznie i czasami rutyna gubi, a nawyki pozostają.
Jeżeli wszystko jest odpowiednio oznakowane to super, ale nie zawsze może być tak kolorowo.
I teraz butle z tlenem są napełniane pod wyższym ciśnieniem, żeby więcej wlazło.
Jak to mówią wszystko jest fajnie dopóki się nic nie stanie.
Jeszcze słyszałem, że te płonące węże można zagasić zadusić płomień odkręcając lekko acetylen.
I że jak się palą to palnik gwiżdże jak taki czajnik do gotowania wody na gazie z gwizdkiem i co ciekawe jak jest hałas na hali to można od razu tego nie usłyszeć.
Nadawca: harald809. Dodał wątków: 4, odpowiedział 58 razy.
Dodano: 18.7.2009, 08:41
Dzięki !!!
harald809 dzięki za odpowiedź !!!
Nadawca: Stach. Dodał wątków: 1, odpowiedział 14 razy.
Dodano: 18.7.2009, 11:56
Jeszcze jedna sprawa mnie zastanawia.
Jeszcze jedna sprawa mnie zastanawia.
Jeżeli chodzi o gaszenie palnika to w sumie jest dla mnie logiczne. Po prostu zakręcając acetylen, tlen wypycha resztki acetylenu z palnika, te się wypalają, a w palniku zostaje tylko tlen, który się nie pali, więc wybuchu/zassania do palnika płomienia nie ma.
Ale jak to jest że podczas pracy palnika, gdy jest odkręcony tlen i acetylen to płomień nie wchodzi do środka palnika. Przecież mieszanka acetylen-tlen jest bardzo łatwo palna i ten płomień powinien wejść do palnika.
I jak to jest że bezpieczniej jest odpalać palnik gdy jest odkręcony acetylen i tlen niż sam acetylen. Przecież sam acetylen się niby nie powinien zapalić w palniku bo nie ma tam tlenu. Chyba że płomień może być zassany podczas dawania tlenu, czyli jak mam odkręcony acetylen i podpalony palnik to płomień może delikatnie wchodzić do palnika. Delikatne wejście do palnika oznacza że płomień już jest w palniku, a jak odkręcę do tego tlen to po chwili mam mieszankę acetylen-tlen która się momentalnie zapali w palniku. WIĘC JAK TO JEST????
Pozdrawiam
Nadawca: Stach. Dodał wątków: 1, odpowiedział 14 razy.
Dodano: 18.7.2009, 12:27
Hmm.
To chyba wynika z budowy tego całego układu. Od butli aż do płomienia. Pozatym nawet niepalne gazy w butlach są groźne.
Najbardziej rozpowszechnionymi butlami są butle o pojemności 40l o ciśnieniu roboczym przy 15°C 15MPa. Butle tlenowe maluje się na niebiesko.
Butle acetylenowe również są najczęściej o pojemności 40l. Dopuszczalne ciśnienie robocze wynosi 1,5 MPa
Gazy w butli są "upchane" pod ciśnieniem i ciśnienie atmosferyczne na zewnątrz butli jest niższe
i gaz "ciśnie się i rozpycha" tam gdzie mu łatwiej ujść zawór-reduktor-węże-zawór w palniku itd. itp. To się nazywa dyfuzja (pamiętam, bo akurat z tej lekcji nie ucieklem :-D)
To ciśnienie u wylotu palnika będzie pewnie trochę wyższe niż atmosferyczne i wiele razy niższe niż to w butli
No i płomień się pali tam gdzie chcemy dzięki budowie palnika.
Ja znowu nie rozumię jak dochodzi do wciągnięcia tego płomienia na tyle żeby to objaśnić na chłopski rozum na forum.
No ale jak wejdzie to może się skończyć nie wesoło - więc jest to tak pomyślane żeby nie wchodziło bo by tym nikt nie chciał ciąć, spawać. I by wolał np. mechanicznie ciąć.
Jeszcz są palniki: propan,butan,metan - tlen.
No, a acetylen nie reaguje z tlenem, tak jak produkty ropopochdne.
Jak ktoś ciekawy to możne sprawdzić co się np. stanie z rozgrzanymi opiłkami żelaznymi w czystym tlenie.
Ponieważ zawartość butli jest pod wysokim ciśnieniem i czasami jest niebezpieczna, są tam specjalne, przepisowe uchwyty. Zawierają one specjalne łańcuchy uniemożliwiające upadek i zbicie, właściwą wentylację niemożliwą do uszkodzenia i uniemożliwiające zniszczenie podczas transportu i wydostanie się potencjalnie niebezpiecznej zawartości.
Co do palnika to musiałbyś to zobaczyć sobie w przekroju poprzecznym.
Co wiem to napisałem. Pozdrawiam.
Nadawca: harald809. Dodał wątków: 4, odpowiedział 58 razy.
Dodano: 19.7.2009, 02:35
Najważniejsze wiem
Dobra, dzięki za odpowiedzi !!!! Najważniejsze że wiem jak zapalać i gasić palnik żeby bu***lu nie narobić. Dzięki za dodatkowe informacje(tłuszcze, rękawice...)
Pozdrawiam
Nadawca: Stach. Dodał wątków: 1, odpowiedział 14 razy.
Dodano: 19.7.2009, 12:14
ciesnienie robocze
Witam szanownych forumowiczow ;)
Prosze was o informacje jakie cisnienie robocze musze ustawic na reduktorach, acetylenowym i tlenowym ?
Gdy odpalalem palnik acetylenem i po dodaniu tlenu strzelal on i gasil sie to oznacza to iz plomien sie cofal? z wezami nic sie nie stalo i butle tez sa ok.
posiadam takie butle:
tlen 8l
acetylen 4l
odnosnie jeszcze tego odpalania palnika do spawania i ciecia - jak tu przebiega ten proces ile musze odkrecic acetylenu i tlenu zeby moc ciac? pisadam palniki firmy perun.
Nadawca: someone_23. Dodał wątków: 1, odpowiedział 6 razy.
Dodano: 11.8.2009, 19:19
robocze ciśnienie
Na manometrze roboczym acetylenu ustaw 0,01 - 0,11 MPa
Na manonetrze roboczym tlenu ustaw 0,5 - 1 MPa
Niedopuszczalne jest, kiedy zapalony palnik wydaje charakterystyczny gwizd. Oznacza to, że nastąpiło cofnięcie się płomienia, które powoduje wytapianie się wnętrza palnika. Już na samym początku "gwizdania" należy zamknąć gaz palny, odkręcić maksymalnie tlen a palnik ostudzić w wodzie. Natomiast strzelań palnika jest kilka rodzajów i są różne ich przyczyny. 1). Strzelanie przy gaszeniu palnika spowodowane jest nieszczelnością, jaka powstała pomiędzy łuską, a głowicą (powierzchnie stykowe powinny szczelnie przylegać). Trzeba sprawdzić, czy na tych powierzchniach nie ma rysy, czy innych uszkodzeń. Głowica palnika nie może być odkształcona (tzw. kielich przy palnikach PERUN).
2).Strzelanie tzw. seryjne po zapaleniu palnika spowodowane jest niedokręceniem dyszy , lub powierzchnia stykowa pomiędzy dyszą, a płaszczyzną czołową głowicy palnika, nie przylega szczelnie. Trzeba sprawdzić, czy te powierzchnie nie posiadają uszkodzeń. Każde cofnięcie, czy też strzelania palnika powoduje, że we wnętrzu gromadzi się sadza, która ogranicza normalne działanie palnika.
Ważna uwaga: palnik smoczkowy przed eksploatacją należy sprawdzić na podciśnienie. Jeśli w króćcu wlotowym acetylenowym takiego podciśnienia nie stwierdzimy, to palnika nie należy zapalać. Taki palnik będzie zasysał płomień.
Nadawca: tjM. Dodał wątków: 0, odpowiedział 4 razy.
Dodano: 17.4.2010, 21:46

Nie możesz odpowiedziećTylko zalogowany użytkownik forum ma prawo odpowiadać na wątki. Jeśli nie jesteś jeszcze zarejestrowany zrób to teraz -
Rejestracja