Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziwna stal


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
4 odpowiedzi w tym temacie

#1 bnt8102

bnt8102

    Nowicjusz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 26 grudzień 2021 - 08:40

Witam, dostarczono nam ostatnio (prosto z lakierni proszkowej) pospawane stojaki do firmy. Wszystkie maja "wysypke" ,prosze zerknac na to zdjecie:

 

http://host.iq.pl/profil01.jpg

 

Czy jest to efekt zlego przygotowania powierzchni do malowania? nalezy takie miejsca przeszlifowac wczesniej, czy jest to moze stal drugiego gatunku? z czego wynikaja takie defekty? Bede wdzieczny za wyjasnienie.

 



#2 Developers

Developers

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 819 postów
  • LokalizacjaMój świat....Moje kredki....

Napisano 26 grudzień 2021 - 08:53

Źle przygotowany materiał do malowani, ta wysypka to bród, rdza itp.. Możesz nożykiem jakiegoś bąbla drapnąć i będziesz widział co jest pod spodem. 



#3 Vagabundo

Vagabundo

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 253 postów
  • LokalizacjaAl mundo

Napisano 26 grudzień 2021 - 20:27

Nie koniecznie musi to być kwestia samego materiału malowanego, ale równie dobrze w procesie malowania może być problem.

Dużo zależy wielkości elementu oraz wyposażenia samej lakierni proszkowej, bo jeśli detal nie jest zbyt duży, lakiernia nie jakaś zautomatyzowana to aby ograniczyć straty farby maluje się w jakiejś kabinie z odciągaczem i taką farbę (czyli jakiś popularny RAL próbuje się odzyskać), przesiewając ją. Więc czasem wraz z wilgotnością powietrza, można zaaplikować takie syfy.

Jeśli maluje się w kabinie, no i przenosi się do pieca to tu też może być problem, albo malujemy na ramie, która wjeżdża do pieca z tejże ramy podczas wsuwania mogą opaść resztki farby. Bardzo istotna jest  czystość pieca i otoczenia, chociaż farba wypala się na ramie.

Inną kwestią nieoczywistą jest tzw marmurek, nie chodzi tu o farbę z efektem, ale defekt, który może się pojawić szczególnie w zimie. Jeśli hala, na której jest malowany element jest nieogrzewana i sam element przez to jest chłodny, podczas wypalania w piecu może tworzyć się taka brzydka skórka pomarańczy.

W mojej byłej firmie i nieistniejącej już lakierni proszkowej nie było jako takiego ogrzewania, piece były zaizolowane więc bez zdolności nagrzania powietrza na zewnątrz, więc piec nagrzany był do 80 st i w takim było wstępnie wieszane drobniejsze elementy. Inaczej na powierzchni były "rewelacje"

Owszem, tak to wyglądało w jednej z lakierni w 2006 roku, fakt od tego momentu już nie miałem styczności z malowaniem proszkowym.

Pewnie nie ma już takich prymitywnych zakładów... chyba?


Mientras hay vida, hay esperanza.

Julio Verne


#4 bnt8102

bnt8102

    Nowicjusz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 27 grudzień 2021 - 11:28

Dziekuje za informacje. Napiszcie mi jeszcze Panowie prosze czy w tym wypadku wystarczy oszlifowac dane miejsca i dac raz jeszcze do malowania proszkowego (miejscowo), czy raczej trzeba sciagnac lakier z calego stojaka? piaskujac, i od nowa rownomiernie nalozyc warstwe. 
 
PS lakiernia proszkowa jest na poziomie, automatyczna, pierwszy raz wystapil taki problem, ale zwroce uwage na poruszone kwestie


#5 Vagabundo

Vagabundo

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 253 postów
  • LokalizacjaAl mundo

Napisano 27 grudzień 2021 - 20:48

Raczej pytanie powinno być skierowane do lakierni, czy nie powinno być naprawione w ramach jakiejś gwarancji na usługę, jakichś norm itd. Nie znam tematu więc nie odpowiem.

Wszystko zależy od ustaleń końcowych z lakiernią oraz skalą problemu, bo jeśli to tylko jakieś mniejszy kawałek to można zastosować sposób pewnie znany osobą montującym brami, ogrodzenia itp. Czasem podczas transportu zdarzy się uszkodzić powłokę, taką najprostszą naprawą jest zrobienie zaprawki, czyli zeszlifowanie miejsca, odtłuszczenie, a następnie naniesienie powłoki naprawczej, teraz są dostępne po prostu farby w spraju o danym kolorze RAL, właśnie do tych celów. Kiedyś stosowało się rozrobienie farby proszkowej z acetonem.

Jednak, zanim podejmie się jakiekolwiek kroki warto zorientować się jak wygląda sprawa z lakiernią, bo pewnie niektóre dają jakąś gwarancję na swoje usługi, no i samodzielne zabawy w korygowanie może skutkować utratą takiej gwarancji.

Tak tylko gdybam...


Mientras hay vida, hay esperanza.

Julio Verne





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych