Heya
Niedawno skończyłem kurs spawania mig/mag i wybrałem się do pierwszej pracy na okres próbny. Pierwsze zadanie dla mnie i kolegi z doświadczeniem to było spawanie prostej konstrukcji (acz masywnej) ze stalowego dwuteownika 10 mm. Sęk w tym, że mieliśmy to pospawać bez ukosowania, żeby było szybciej nawet bez czyszczenia. Do dyspozycji mieliśmy migomat Lorch S5 Speedpulse i jakiegoś tiga z uchwytem na elektrodę otuloną (chyba 2,5mm dało się wycisnąć tylko 140 A). Na migomacie fabryczny program SpeedPulse. Odstępy pomiędzy łączonymi elementami, za względu na nierówne docięcie, wynosiły od zera do jakichś 5 mm, jeden miał 9 mm.
Czy to w ogóle miało prawo uzyskać przetop na pełnych 10 mm bez ukosowania? Mówię o migomacie, bo elektroda to wiadomo... Ten Lorch to fajna machina, ale twierdzenie, że da radę zrobić 10-milimetrowy przetop bez ukosowania gryzie się ze wszystkim, czego uczyłem się na kursie i co wyczytałem w necie. Może to jedynie brak doświadczenia piecze mnie w cztery litery. Z góry dzięki za wyjaśnienia.
Spawanie blachy 10 mm bez ukosowania
Rozpoczęty przez
yendrek
, 23 kwi 2020 16:23
1 odpowiedź w tym temacie
#1
Napisano 23 kwiecień 2020 - 16:23
#2
Napisano 24 kwiecień 2020 - 20:17
Aj te kursy, sam czasami spawam rury tigiem z góry do dołu jak brak miejsca czy coś, wpuszczą kamerę je ok. Ujmujesz druta dajesz wolta i ma być. Nie jesteś pewny niech dadzą Ci co innego do roboty. Migomatem jak tez spawam coś grubego druta mniej a wolta więcej.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych