Witam kolegów. Dzisiaj zacząłem swój pierwszy kurs w mojej historii spawania. Metoda TIG nierdzewka I stopień. Chciałem się spytać was (ludzi którzy mają za sobą już taki kurs/kilka kursów), jakie podejście miał do was wasz nauczciel? Mieliście wrażenie, ze się stara i że coś z niego wyniesiecie? Czy raczej byle żeby zaliczyć, mieć papierek i w dupie? Bo ja po dzisiejszym pierwszym spotkaniu jestem w ciężkim szoku... Mój "nauczyciel" nie potrafił nawet poprawnie podłączyć uchwytu i masy pod spawarke, i zdziwiony dlaczego elektroda mu się topi... Zero pojecia i zaangażowania, nie bede opisywać wszystkiego bo nikt nie lubi rozprawek. Ja myśle, że egzamin zdam, bo jakieś doświadczenie mam w spawaniu, ale jest tam kilka osób, którzy pierwszy raz maja w ręku TIG-a i czarno ich widze. Często się tak zdarza czy to pojedyncze przypadki? Bo nie wiem, czy iść się kłócic o kase czy zrobić to i miec z głowy. Dodam tylko, ze potrzebuje tych uprawnień i zależy mi na czasie, bo aktualnie zostałem bez pracy, a napewno lepiej wyglada w CV spawacz z uprawnieniami niż bez. W Poznaniu cieżko w tym okresie o kursy obdzwaniałem już kilka innych firm i na razie nie mają chętnych... Pozdrawiam.
Kurs spawania TIG nierdzewka. Duży problem. Proszę o pomoc.
#1
Napisano 14 styczeń 2020 - 21:56
#2
Napisano 15 styczeń 2020 - 17:14
Są w sumie dwie możliwości drogi do uzyskania uprawnień po kursie spawalniczym (trzeci to szkoła zawodowa), pierwsza oficjalna to uczestnictwo w pełnym kursie, druga mniej oficjalna to podejście do samego egzaminu.
No właśnie, ta druga opcja jest dobra gdy już umiesz spawać, nie o to chodzi że jesteś samoukiem tylko że miałeś możliwość pracy i podejrzenia, konkretnych fachowców.
Jeśli jesteś początkującym spawaczem, w sumie samoukiem dobrze jest trafić pod opiekę dobrego instruktora, bo ten potrafi ci poprawić błędy o których nie miałeś pojęcia.
W twoim przypadku, jak nie masz szkolenia po co tam chodzić / siedzieć? No chyba dla darmowych obiadów finansowanych z EU, byłem z taką grupą, tyle co próbek wtedy egzaminacyjnych wyspawałem...Ale, do Ciebie ja bym olał ten kurs i poszukał innego, albo podejść do samego egzaminu za mniejszą kasę. Opisać szkołę, aby tam nikt się nie pchał. Sam miałem telefon od Pani rekruterki, która mnie chciała przekonać abym jakiś kurs spawalniczy w jednym wiezieniu poprowadził. No oczywiście odmówiłem.
Z drugiej strony, to nie był poniedziałek? Może Pan był wczorajszy, po prostu... Znam takich delikwentów co przyszli do pracy po niezłej libacji, mieli dokładnie podobne problemy, z trafieniem... Sam osobiście musiałem szlifować spawy (nie spoiny) po moim szefuniu, inni pracownicy aż się dziwili, jak on był w stanie spawać... No cóż... artysta, po prostu a spoina na badanie to były czasy... A nóż, wrócę do zawodu
Mientras hay vida, hay esperanza.
Julio Verne
#3
Napisano 15 styczeń 2020 - 20:39
I o tych właśnie "bledach o których nie mam pojecia" Myślałem idąc na taki kurs. Myślałem sobie - "fajnie, bede pod okiem jakiegoś majstra co z zamkniętymi oczami kładzie spoiny i wyniosę coś pozytecznego" A tutaj takie rozczarowanie....Jedyne co mnie przekonuje to to że uprawnienia są wystawiane przez IS i że egzamin 30 stycznia więc w miare szybko papier będzie. W poprzedniej firmie poszły zwolnienia bo nie mają zamówień, i mam trochę nóż na gardle... Wiadomo, że bez papierka też można szukać i się znajdzie, ale jednak warto go mieć co nie?
A co do tego czy nie był wczorajszy to raczej nie Facet po prostu widać że z choinki się urwał. Mi by było wstyd na jaka miejscu brać ta fuchę... To tak jakbyś zapisał się na angielski do kogoś kto zna tylko pojednyczne słówka
Pozdrawiam.
#4
Napisano 16 styczeń 2020 - 09:16
Chyba nie znasz polskich realiów mój drogi, nie wiem jak teraz ale na papiery od IS Gliwice, czeka się ok 2,5 miesiąca... to pokłosie tego, że uprawnienia starszego rodzaju, te EN 287-1 miały możliwość wbijania pieczątek na egzaminy co dwa lata. Obecnie nowy certyfikat jest ważny trzy lub dwa lata, po tym czasie musisz wyrobić nowy.
Każdy prawie podstawowy egzamin, nie ważne czy to 141, 135, 136 lub 131 wygląda podobnie dostajesz komplet blach i masz pospawać je. Na ogół robisz próbkę na łamanie, następnie drugą na wygląd. Masz też jakiś pseudo egzamin teoretyczny z wiedzy, jaką niby nabyłeś podczas kursu.
Na ogół egzamin odbywa się w pozycji PF, ale to i tak musisz sobie podpytać w ośrodku szkolenia o resztę, o grubość próbki egzaminacyjnej itd. Istotne jest że jest sporo informacji dostępnych kiedy wpiszesz certyfikacja spawaczy w szukajce Google.
Tak swoją drogą, TIG jest niewdzięczną metodą spawania, ponieważ dobrze mieć od razu uprawnienia podstawowe oraz ponadpodst na rury, dobrze np. kwasiak czyli materiał dodatkowy FM5 lub też FM4 który pokrywa grupy niżej. Nie wiem czy łatwo będzie ci znaleźć jakąkolwiek pracę po pachwinie. MAG jest już pod tym względem lepszy... łatwiej o pracę... po kursie podstawowym (w teorii, zależy od umiejętności)
Mientras hay vida, hay esperanza.
Julio Verne
#5
Napisano 16 styczeń 2020 - 11:27
Nie wiem. Ja jestem trochę rozczarowany. Liczyłem że poprzeczka będzie trochę wyzej podniesiona. Nie dla popisu a dla samego rozwoju. Zobaczymy jak to wyjdzie finalnie 30 stycznia. Pozdrawiam!
#6
Napisano 16 styczeń 2020 - 15:31
Papiery robiłem z 8 lat temu i wyglądało tak samo jak u ciebie heh
dostałeś blachę i wio palnik druta i jazda, bo ten co uczy sam ch.... umiał. Chociaż dobrze, że z UP robiłem kwity.
A robotę w Pl dostaniesz, ale na start biednie jak wprawy nabierzesz możesz startować wyżej.
#7
Napisano 17 styczeń 2020 - 10:28
Ja jestem trochę rozczarowany. Liczyłem że poprzeczka będzie trochę wyzej podniesiona. Nie dla popisu a dla samego rozwoju.
Przepraszam, że się narażę, ale jesteś kolejną naiwną osobą, która pokłada nadzieję w kursie. Szkołę jako ślusarz - spawacz trzeba było ukończyć.
Kurs jest właściwie, tylko aby jakichś minimalnych podstaw się nauczył.
Reszta już jest w twoim zakresie, trzeba rysunek techniczny ogarnąć, potem jakieś minimum z materiałoznawstwa i spawalnictwa, na forum jest sporo wiedzy plus jakieś propozycje książkowe, ale to i tak mało, trzeba mieć dużo szczęścia i trafić na pomocnego spawacza, a nie na zwykłego rzeźnika bez odrobiny techniki, za to z wybujałym ego.
Mientras hay vida, hay esperanza.
Julio Verne
#8
Napisano 17 styczeń 2020 - 12:40
#9
Napisano 16 luty 2020 - 08:58
Pjoter94 czy możesz podać która jednostka w Poznaniu organizuje ten słaby kurs?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych