Chciałbym opisać nasze doświadczenia z Włoską firmą IREM . 26 września 2019 pojechałem jako monter wraz z grupą monterów i spawaczy do Italii na rafinerię Sannazzaro. Zatrudnienie na umowie od 26 września 2019 Na drugi 27 piątek pojechaliśmy na badania lekarskie i kolejny dzień sobota 28 kurs BHP i od poniedziałku 30 września do czwartku do 3 października czekaliśmy bezczynnie na hotelu ( miało być za to zapłacone) potem w czwartek kazali na przyjechać na kolejny kurs z rana pod rafinerię gdzie czekaliśmy 4 godziny i potem przyjechał jakiś Włoch, aby oznajmić, że kursu nie będzie tylko na drugi dzień czyli 4 października. Kiedy weszliśmy na budowę przeżyliśmy pierwszy szok. Nie ma pomieszczeń sanitarnych tylko przenośne sracze dosłownie obsrane, że aż strach wejść bez maski. Stołówka wielki namiot i w czasie przerwy wszystkie miejsca zajęte i trzeba jeść na stojąco lub na kolanie. Na budowie wielki kocioł i bałagan. w magazynie pustki, nigdy nic nie ma. Zaraz potem zrobili nam test izometryka i wyginanie druta prawie wszyscy nie zdali tego testu potem do biura i zamiana umów na pomocnika i zmniejszenie stawki na 9 euro na godzinę. Kolejny szok zaczęli niespodziewanie wyrzucać ludzi i kazali sobie na własny koszt organizować bilet do Polski. Na koniec wyrzucili wszystkich spawaczy z nocki wraz z Foremanem i ponoć obwinili ich że niby nie umieją spawać, ale wcześniej przed wejściem na budowę nawet nie wysilili się aby im zrobić jakiś test tylko dali ich od razu na poważne spawanie. Każdego dnia ktoś tam czekał w hotelu na wyjazd do polski. Masakra. No i teraz najważniejsze dzień wypłaty wypada na 21 - pierwszego każdego miesiąca, aby wziąć pieniądze za wrzesień trzeba czekać przepracować cały wrzesień i pieniądze miały być 21 października. Mamy dzień 24 października a pieniędzy jak nie ma tak nie ma. Grupa z polski, która przyjechała 2 tygodnie przed nami dostali niekompletną wypłatę tez im nie zapłacili za dni czekania kursy i badania. W sumie stracony czas 3 tygodnie w plecy. I teraz mamy prawie listopad nikłe szanse na znalezienie drugiej pracy przed świętami. No a potem zima styczeń i luty może być też w domu i Ci Włosi IREM nie kwapią się aby zapłacić za czas i dni które spędziliśmy na hotelu nie z naszej winy. Gdzie tu sprawiedliwość. No i teraz ponoć będą szukać monterów i spawaczy od stycznia nowego roku na budowę rafinerii na Węgry. Po tych wszystkich upokorzeniach, które nas spotkały i braku pieniędzy kto z nimi zaryzykuje jeszcze pojechać ???????