Skocz do zawartości


Zdjęcie

Początkujący spawacz i jego problemy.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
4 odpowiedzi w tym temacie

#1 Trek

Trek

    Nowicjusz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 07 grudzień 2018 - 20:48

Witam !

Znalazłem to forum dopiero dzisiaj i postanowiłem założyć tu konto, bo to spora skarbnica wiedzy i cennych wskazówek.

Około rok temu zrobiłem kurs spawalniczy 135 na trzy moduły i ciut później znalazłem pracę w lokalnej murzynowni z nadzieją, że tam uda mi się nabrać doświadczenia oraz uzyskać jakieś cenne rady od doświadczonych spawaczy. Niestety czekało mnie ogromne rozczarowanie ponieważ tylko jedna osoba okazała życzliwość i chęć podszkolenia "młodego". Był to "stary majster" który praktycznie dogorywał tam ostani rok do emerytury. Po kursie coś tam niby umiałem, ale bez praktyki nie ma co liczyć na przeistocznie się w spawalniczego boga przez okres kilkunastu dni. 

 

Szefostwo zatrudniało świeżych spawaczy, ale natychmiast oczekiwali od nich niewiadomo czego mimo braku praktyki. Zawsze starałem się robić i spawać najlepiej jak umiałem i właśnie ten stary gość naprawdę sporo mi pomógł i wyjaśnił wiele rzeczy. Reszta pracowników z kierownikiem na czele sprawiała wrażenie zaszczutych wilków, którzy przez lata pracy w tym zakładzie chyba panicznie bali się o swoją pozycję. Każdy tylko czekał aż drugiemu powinie się noga... Kierownik oczywiście jeszcze gorszy,  sprawiał wrażenie poganiacza niewolników spacerując od jednego do drugiego i "wisząc" ludziom na ramieniu.

Z tego co opowiadał to znał się na spawaniu jak mało kto, ale przypuszczam, że nikt go nigdy w akcji nie widział, bo gdzie by tam w marynarce bawił się spawarką. 

Stary majster był jedyną osobą, która go tam praktycznie niszczyła i nie dała sobie w kaszę dmuchać. Jak przychodziła jakaś bardziej wymagająca robota kierownik zawsze leciał się go pytać jak najlepiej to zrobić. 

 

W końcu przyszła pora na majstra i poszedł na emeryturę, a ja pomyślałem, że zacisnę poślady i zostanę tam jeszcze jakiś czas żeby nabrać choć trochę praktyki. Niestety atmosfera była naprawdę katastrofalna i zawiść niektórych osób była po prostu smutna.

Jedyne cenne rady kierownika to było zawsze coś w stylu "Rób to lepiej" "Musisz to robić szybciej" "Zostań na nadgodziny" 

Starzy proacownicy to była praktycznie klika, a młodzi musieli się trzymać we własnym gronie. Był też jeden nowy gość spawający TIG'iem który się zwolnił po jakimś miesiącu i jedyną rzeczą jaką od niego dostałem to żartobliwy zapis :

 

SS 1312 (S235JR/RSt37-2) + SS1770 (C75S/1.1248) = ?                    zamień 1312 na 1880 to będzie bardziej zaje****.

 

Jako całkowity świerzak przypuszczam, że są to gatunki stali, które tworzą inny stop ? Wertowałem ksiązki, które miałem na kursie i szukałem na sieci, ale samemu po prostu nie jestem w stanie tego pojąć :/

Może znajdzie się na tym forum osoba, która chociaż częściowo mogłaby wytłumaczyć o co chodzi w tym kosmicznym równaniu, lub gdzie mógłbym szukać wskazówkem aby to w jakikolwiek sposób pojąć ?

Cały czas ta jedna rzecz nie daje mi spokoju.

 

W końcu postanowiłem odejść, bo z kierownikiem nie dało się wytrzymać i teraz wiem dlaczego ten zakład ma taką opinię :/

 

Udało mi się znaleźć inne miejsce pracy i w styczniu mam się stawić do pracy., Mam teraz olbrzymi dylemat - iść tam czy może zrobić jakieś kursy "uzupełniające" (o ile jest takie coś możliwe) aby nabyć jakąś praktykę, bo samodzielnie i bez wskazówek jest to dość ciężkie. Ucząc się samodzielnie mam wrażenie, że tylko utrwalam błędy :/ W tamtym zakładzie niby nikt specjalnie się nie czepiał moich spoin, ale jestem pewnien, ze po prostu nikomu się nie chciało nic na ten temat powiedzieć mimo iż prosiłem o wskazówki :/

 

Chciałbym zapytać Was o radę lub wskazówkę jak lub gdzie najlepiej nabrać praktyki ? (forum oczywiście zaczynam wertować od góry na dół :D )

 

Jeszcze jedno pytanie - czy w mojej sytuacji warto by było zrobić kurs na TIG'a ?  Czy skupiać się póki co wyłącznie na MAG'u ?

 

Wiem, że wyszła z tego solidna ściana tekstu, ale może ktoś się przez to przebije i podzieli własnymi dośwadczeniami.



#2 qnox

qnox

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 211 postów

Napisano 08 grudzień 2018 - 08:34

Hej.Na nauke nigdy nie jest za pozno.Wszystkiego trzeba sprobowac i zobaczyc co Ci bardziej pasuje.Z tym majstrem co piszesz to rzadko sie trafia by ktos pomogl,nauczyl itd.Glowa do gory i nie przejmuj sie jakimis baranami.Powodzenia

Użytkownik qnox edytował ten post 08 grudzień 2018 - 08:35


#3 maniek669

maniek669

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 300 postów

Napisano 08 grudzień 2018 - 09:06

Spokojnie, nie wszędzie jest takie kurewstwo!

 

Większość ludzi w firmach jest normalna, pomocna!

 

To musiała być faktycznie buracka firma, z prostymi chamami, jak tak traktują początkujących.

Zapieprzają za 15 zł/h, i myślą, że Pana Boga za nogi złapali...

Jedna rada:

W takiej pseudo firmie, z ćwokami, nie pracuj więcej niż tydzień. Jak coś takiego trafisz, to bierz przepracowaną kasę i zawijaj manele. Szkoda życie na przebywanie z takimi 'specjalistami', pracy jest w brud, tylko trzeba się rozglądać. Ja bym nie pracował tam nawet dnia.

 

A spawania nauczysz się tylko od starszych stażem, oni znają myki, jak to, jak tamto. Nie rób żadnych kursów, i nie stresuj się, jak normalny człowiek, Ci pokaże co i jak, to dopiero załapiesz. Szukaj normalnej firmy, z normalnymi ludźmi, a nie z bezmyślnymi, zawistnymi, i trzęsącymi się ze strachu murzynami.

 

Pozdro



#4 Vagabundo

Vagabundo

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 253 postów
  • LokalizacjaAl mundo

Napisano 08 grudzień 2018 - 10:43

Współczuję koledze atmosfery i ludzi, z którymi musisz pracować...

 

Jednak ja chciałbym zwrócić uwagę na fakt, pewnie mnie zaraz po mnie pojedzie, ale sorry czegoś nie rozumiem... sam wspominałeś, że zrobiłeś kurs na MAG i to jeszcze na trzy moduły... więc wg mnie już nie jesteś świeży, ktoś ciebie dopuścił do kolejnych modułów... Masz uprawnienia do wykonywania bardziej odpowiedzialnych spoin niż np. ja w 135 - ja mam podstawę (wyżej tylko w 136 oraz 141). Więc zupełności rozumiem Firmę, przecież ktoś ci dał stosowne uprawnienia, zdałeś egzaminy co nie...

 

No i właśnie na tym cały problem polega, sporo osób się na to łapie i później narzeka na cały świat i nie tylko... a nie widzą pewnie oczywistości: papier nie spawa...

 

Tak naprawdę do początku spawania wystarcza podstawa: w podstawowych metodach, czyli 111, 135, 136 w sumie w TIG dobrze mieć 141 podstawę oraz rury w jakimś podstawowym zakresie średnic...

 

Jak znajdziemy pracę: to nabierzemy doświadczenia, wprawy to wtedy jest najlepszy moment, aby zrobić krok i dorobić sobie kolejny moduł...

 

A jak nie będzie nam odpowiadać, to zmieniamy metodę lub nawet zawód, zawsze to koszt jednego kursu (no fakt chyba że jakiś PUP nas wysłał)

 

Przyznam się, często po firmach spawałem rzeczy wykraczające poza moje uprawnienia, fakt to wynikało, że miałem doświadczenie, wiedzę oraz umiejętności... taki myk...

Teraz ośrodki szkolenia spawaczy to maszynki do robienia kasy, tylko spytam się gdzie zdrowy rozsądek, dawać wysokie uprawnienia osobie bez umiejętności spawania: te, nabywa się podczas pracy, a nie krótkiego szkolenia... kiedyś pomiędzy modułami trzeba było mieć przerwę... a teraz proszę, to inna jak ktoś podejdzie do kursu lub egzaminów i ma już jakąś wiedze...

 

Życzę ci, żebyś miał już normalne warunki do pracy w innym miejscu... 


Mientras hay vida, hay esperanza.

Julio Verne


#5 Developers

Developers

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 819 postów
  • LokalizacjaMój świat....Moje kredki....

Napisano 10 grudzień 2018 - 08:52

Sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy chcesz spawać czy nie. jaka metoda będzie dobra ? Ja miałem papiery na 135/136 i spawałem z kilka miesięcy potem dorobiłem sobie TIGa podstawowe wszystko oczywiście. Trochę się na szyło tigiem i jakieś doświadczenie się zrobiło. Ale co jakaś menda zawsze się znajdzie ze ma papiery chu.... wie jakie itp... Na robotach w PL wykopy czy jakieś kotłownie czy spożywka i większości jaka stawka godz ile masz ile masz odpowiedziałem kilka razy ze tyle goście mieli po 15-25 mniej na godz niż ja i już jak go wyjebać lub coś.. Tak samo za granicą teraz odpowiadam mam 9-10 eu za granicą a w pl 15 zł i tyle. Pamiętaj nie licz na gości bo oni Cb wsadzą na minę musisz sam liczyć na siebie. Najgorzej jest za granicami, lepiej pracować z obcokrajowcami niż z polakami... Każdy Ci to powie i nie wolno dużo szczekać. A w polsce z starymi wyjadaczami trzeba umieć gadać flacha czy co to może Ci coś pod powie czy co. W robocie z nimi nie pykniesz BOMBY to jesteś już pod pier... albo co innego :D 

Na forum masz pełno takich tematów jako początkujący po patrz i po czytaj ;) 






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych