Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak zacząc spawac, kilka pytań.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1 Tompawel

Tompawel

    Aktywny

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 29 postów

Napisano 14 sierpień 2018 - 22:24

Witam.
Pisze tutaj żeby nie pisać w kilku działach.

Czy są w Krakowie jakieś kursy darmowe na spawacza, podobno jakieś szkoły policealne są ale czy da się robić kurs o różnych porach dnia i w różne dni bo mam pracę kilkózmianowa przez cały tydzien?
Jeśli nie to ile takie kursy kosztują i jakie rodzaje kursów zrobić żeby najwięcej w robocie zarobić kasy?

Jak jest z zatrudnieniem w Krakowie i jaka kasa, czy jako początkujący zarobię chociaż 2500 zł?

Jak bardzo praca ta szkodzi zdrowiu, czy jakieś BHP zapobiega szkodliwości?
Jakie skutki powodują gazy wydzielane podczas spawania oprócz zatruc? Jak bardzo jest ten zawód szkodliwy w porównaniu do innych, czy jest najbardziej szkodliwy czy tylko tak trochę?

Pozdrawiam

#2 spaweiro

spaweiro

    Zaawansowany

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 59 postów

Napisano 15 sierpień 2018 - 02:17

Co do kursów, szukaj. Co jakiś czas pojawia się jakiś kurs sponsorowany przez unię. Nie jest to to samo co kilka lat temu ale nadal jest to możliwe.

 

135 lub 141, to najczęściej poszukiwane metody. Może 135 nieco częściej. Nie wdaję się w materiały i rodzaje spoin.

 

Kraków to nie jest polskie centrum robót spawalniczych. Na pewno są zlecenia na płoty i balustrady. :-)

 

Praca szkodzi zdrowiu w wielu aspektach. BHP zmniejsza szkodliwość. Kluczowe tematy to: wzrok - dobre szkła i przyłbice; płuca - dobra wentylacja i przyłbice, promieniowanie elektromagnetyczne - dobra odzież zmniejsza ryzyko np. utraty płodności; ogólne warunki pracy w wymuszonych pozycjach lub w trudnych warunkach nie wpływają dobrze na długowieczność spawaczy. Praca w delegacjach sprzyja depresji i od-alkoholowym chorobom wątroby. :-)

 

Czy gazy spawalnicze powodują zatrucia w sensie toksykologicznym, to nie jestem pewien. Gazy same w sobie nie są specjalnie szkodliwe.

 

W porównaniu z zawodem np. informatyka, to ten zawód mniej niszczy kręgosłup.i chyba nawet mniej niszczy wzrok. ;-)

 

2500 na rękę na początek jest możliwe.

 

To taka moja pobieżna ocena, bo dużo zależy od warunków pracy, metod, pozycji, materiałów spawanych...



#3 Tompawel

Tompawel

    Aktywny

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 29 postów

Napisano 15 sierpień 2018 - 17:47

Mam jeszcze takie pytanie, w ofertach o prace widze czasami jak pisze o spawaniu szyn, czy jako spawacz bede musiał to robić czy da się zrobić kariere spawacza ale bardziej jako spawanie konstrukcji i inyych rzeczy a nie szyn?



#4 HMS

HMS

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 137 postów
  • LokalizacjaŚląsk

Napisano 15 sierpień 2018 - 17:47

Zanim zaczniesz robić kurs spawacza to zorientuj się czy w Krakowie lub jego okolicach potrzebują spawaczy i jaką metodą spawają a potem pomyśli o ewentualnym kursie.


Kto walczy do końca, czasem przegrywa, kto się poddaje, przegrywa zawsze.


#5 Vagabundo

Vagabundo

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 253 postów
  • LokalizacjaAl mundo

Napisano 16 sierpień 2018 - 18:56

Ja bym się nie napalał na ten Kraków, mój drogi - jakiś czas temu aktywnie szukałem i poczytałem opini o większych firmach w rejonie, kasa to duża nie była... raczej lepiej w KFC zaczynać lepiej można na tym wyjść finansowo, no cóż taki urok - to raczej miasto turystyczne a nie centrum produckji przemysłowej, Mostostal się nawet nie odezwał, chociaż czytałem że płaca niska, gdzieś koło Balic ciutkę lepiej... ale to i tak z doświadczeniem

 

Zarobić kasy? Ty tak serio pytasz? Najpierw trzeba się załapać gdzieś, gdzie dostaniesz możliwości rozwoju i spawania, następnie za jakiś czas mając dobre umiejętności będzie można zarabiać ale raczej nie w Krakowie...

 

Akurat kurs to jest najmniejszy problem tylko schody zaczynają się jak zaczynamy na początku za psie pieniądze.

 

Praca spawacza na ogół jest bardzo ciężka i szkodliwa, wiadomo to wszystko zależy od charakteru wykonywanej pracy oraz firm, które najcześciej nie myślą zbyt o ochronie pracownika i środki ochrony pracownika są ograniczone do minimum. No wiadomo, jednemu się poszczęści i będzie sobie siedział na krzesełku i spawał TIG pachwinki na produkcji w wentylowanej hali, ale życie pisze własne scenariusz - czyli albo nie mam ogrzewania w zimie, ale jest gorąco i duszno od dymu. Do tego pozycje wymuszone, które obciążają kręgosłup i resztę. A najlepsze sk.....wo, to odwaliłeś swoje - chciałbyś po 8 godzinach orki wyjść do domu, a tu majster przychodzi i musisz zostać, nie mówię tu o nagłej sytuacji tylko norma. A co nie przyjdziesz w sobote?

Raczej w MCDonaldzie, Lidlu czy w Biedrze czasem jest przyjemniej... ale z drugiej strony jak ktoś umie co nieco i potrafi się ustawić, to źle mieć nie będzie - ale to nie o kurs chodzi, tylko charakter, szczęście oraz predyspozycje do wykonywania zawodu... 


Mientras hay vida, hay esperanza.

Julio Verne


#6 Tompawel

Tompawel

    Aktywny

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 29 postów

Napisano 16 sierpień 2018 - 19:11

No ale barometr zawodów pokazuje że spawacz jest zawodem deficytowym w Małopolsce... A z tą szkodliwością to co takiego jest szkodliwe opary, promieniowanie? Przeciez nic chyba komuś się nie stanie jak ktoś leży na ziemi w dziwnej pozycji i obciaza kregosłup. Na co chorują spawacze i po ilu latach? A jak ja jestem nie ostrożny i bym np. żadko używał maski lub okularów i sobie często naświetlał oczy to co mi się może stać po kilku latach bądź kilkunastu albo kilkudziesięciu?

Użytkownik Tompawel edytował ten post 16 sierpień 2018 - 19:15


#7 Vagabundo

Vagabundo

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 253 postów
  • LokalizacjaAl mundo

Napisano 16 sierpień 2018 - 19:29

Pewnie jest i deficyt na spawaczy ale to przez to że mało płacą, no i wiele osób przemieszcza się w inne rejony lub rzuca profesję.

 

Palenie w sumie nie szkodzi, bo zaciągasz się dymek, tutaj masz opary metali, ich tlenków oraz gazy osłonowe oraz inne frakcje powstałem np. przy szlifowaniu...

 

Leżenie na na ziemi nie szkodzi? Hmmm - sam się przekonaj połóż się na ziemię a następnie nie ruchomo trzymaj nad sobą ze dwie - trzy butelki z wodą (pewnie coś koło tego uchwyt do MAG waży), zobaczysz ile utrzymasz, a pamietaj o tym że w rzeczywistości tu musisz jeszcze spawać.

 

Niby to w sumie nic, ale po jakimś czasie mogą się zacząć problemy, niby ten uchwyt ciężki nie jest ale jak go musisz trzymać w niewygodnej pozycji, to kręgosłup trafia, przez co sporo spawaczy do spawania używa dwóch rąk aby zmienić jedną na drugą... ciężko tak tylko jedną...


Mientras hay vida, hay esperanza.

Julio Verne


#8 Vagabundo

Vagabundo

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 253 postów
  • LokalizacjaAl mundo

Napisano 18 sierpień 2018 - 10:53

i jakie rodzaje kursów zrobić żeby najwięcej w robocie zarobić kasy?

Jak jest z zatrudnieniem w Krakowie i jaka kasa, czy jako początkujący zarobię chociaż 2500 zł?

 

Wiesz, mają to wiedzę co teraz, to bym olał kursy spawalnicze i wybrał sobie kurs na CNC, na początku zacząłbym pracę jako guzikowy a później wraz z czasem i zdobyciem umiejętności samodzielnego programowania miałbym większe możliwości na spokojne życie...

 

Niestety, nie jest łatwo o bezpłatne kursy a jak samemu się robi to kosztują, ale praca na centrach z obsługą CNC ma sporo zalet, nie możemy tego porównać ze spawaniem. Praca na hali, ustawiasz maszynę, mocujesz detal, zamykasz osłonę, robi się, spradzasz poprawność i tyle w sumie w skrócie. 

 

Na dobrych specjalistów jest zapotrzebowanie, nie musisz robić non stop przedłużeń uprawnień i znając się na pracy znajdziesz pracę lepiej płatną niż spawacz...

 

Prawda jest taka że spawacz pomimo takiej ogólnopolskiej famy, jest zawodem niedocenianym przez pracodawców, oni wolą zatrudniać Ukrainców, co właściwie nic nie umieją a papiery to lipa. Do tego sami polscy spawacze przyczyniają się do tego dziadostwa co mamy w sporo regionach, pracując za stawki żenujące... 

 

Bez jaj, do pracy chodzi się aby zarobić, nie czaję ludzi którzy pracują za psie pieniądze - jak można w Biedronce czy Lidlu zarobić więcej... chyba próbują się dowartościować że są spawaczami... a taki pan Ziutek ma z nich polewkę bo robi na magazynie, no i ma wyższą płacę, bony i inne przywilije, gdzieś czytałem że w jednej Biedronce pracownicy mają masaże :P A Ci mają najniższą krajową a resztę pod stołem... Zgadzając się na takie warunki owszem i mają pracę, z jakąś tam płacą ale również psują rynek i zaniżają zarobki. Tak jest w Krakowie, kurde McDonalnd, KFC czy Biedronki oferują lepsze warunki, no i nie musisz mieć kosztownych uprawnień...

 

Tylko że, tu jest Polska: jest to nasza cecha i przekleństwo: to ciągłe narzekanie, z którego nic nie wychodzi... każdy jest winny ale on sam to nie... każdy jest kowalem swojego losy, on samego gadania nic się nie zmieni - trzeba brać i walczyć o swoje. Ja tam na jakiś czas zamelinowałem się w Czechach, jak na razie podoba mi się życie tutaj, mówię podstawowo po czesku - pewnie nie mam takiej kasy co mógłbym mieć w PL ale w sumie dłuższy czas nie spawałem, trzeba przypomnieć sobie zawód, zabieram tu swoją partnerkę od września - ta będzie pracować w biurze... 

 

Miałem się przenieść do Krakowa, wystawiłem swoją ofertę ale telefony były raczej małokonkretne: przepalanie złomu, jakaś tam Austria, Niemcy i miejscowość pod Katowicami :P - do tego jakaś fucha na budowie, spawanie legarów i tyle... nic ciekawego, fajnego - kurde ja tam lubię bawić się robotą, różne materiały, metody spawania, prototypy - produkcja mało seryjna a tu zwykła orka... Jedynie co ciekawego w Małopolsce znalazłem to coś tam w Rzeszowie...


Mientras hay vida, hay esperanza.

Julio Verne


#9 Tompawel

Tompawel

    Aktywny

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 29 postów

Napisano 18 sierpień 2018 - 11:52

A na te CNC to jest to bezpieczne, nie urwie mi obrabiarka ręki, jaka jest kasa na poczatek, trudny jest kurs, ile kosztuje? Jest kilka etapów nauki czy tylko jeden kurs i koniec?

#10 Tompawel

Tompawel

    Aktywny

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 29 postów

Napisano 18 sierpień 2018 - 12:41

Mój znajomy był spawaczem i mówi, że zarobił ok. 4000 zł ale to było bardzo dawno.

#11 Bu-cyrus

Bu-cyrus

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 849 postów

Napisano 18 sierpień 2018 - 15:38

Witam.
............................................. i jaka kasa, czy jako początkujący zarobię chociaż 2500 zł?

Pozdrawiam

 

Ten fragment twojej wypowiedzi sugeruje co przesłoniło ci racjonalne myślenie. "Chodzisz" jak saper bez wykrywacza na polu minowym. Zrób głębokie przemyślenie, sprecyzuj swoje predyspozycje z kierunkiem wykształcenia. Ten zawód jest trudny i ciężki. Jeśli nie posiadasz tego "coś" to zniechęcisz się po dwóch latach a może wcześniej. Życzę przemyślanych decyzji. 


Człowiek, który się nie myli, jest jak drzewo, które się nie pali

 

https://www.youtube....w_as=subscriber

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


#12 Vagabundo

Vagabundo

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 253 postów
  • LokalizacjaAl mundo

Napisano 18 sierpień 2018 - 15:46

A na te CNC to jest to bezpieczne, nie urwie mi obrabiarka ręki, jaka jest kasa na poczatek, trudny jest kurs, ile kosztuje? Jest kilka etapów nauki czy tylko jeden kurs i koniec?

 

Przepraszam bardzo to w tej twoje Małopolsce był jakiś przewrót stanu i teraz jedyna słuszna władza zablokowała wam tam szukajkę Google... ktoś ci to ma na tacy podać? Weź wpisz sobie zapytanie o kursy, także bezpłatne na CNC i zadzwoń do ośrodków pytając o szczegóły...

 

Co za durne pytanie: Nie urwie mi obiarkarka rękę? Padłem... o matko i córko, ty tak serio pytasz  czy robisz sobie jaja? Bo jak serio, to lepiej się za spawanie czy kursy CNC nie bierz, krzywdę sobie zrobisz.

 

Każda praca związana używaniem narzędzi, maszyn w której mamy części pracujące, niesie ryzyko urazu, nawet wiercąc zwykłą wiertaką w domu jeśli ona zblokuje, może uszkodzić ci rękę,  podobnie jest z maszynami CNC ale to właściwie z wszystkim co się porusza w jakikolwiek sposób, to wyłącznie od świadomości niebezpieczeństwa oraz zachowania szczególnej ostrożności możemy zminimalizować ryzyko wypadku i urazu, ale nie wyeliminować do zera... 

 

W obrabiarkach masz osłony, ale i one w szczególnych przypadkach mogą zawieść, inna kwestia sporo wypadków wg mnie powstaje w wyniku brawury, pośpiechu i niestaranności, ale również maszyna sama z siebie też może zawieść, ale i zawód spawacza też jest niebezpieczny, był przypadek że spawacze spadli z platformy, we Wrocławiu zmiażdzyło człowieka bo maszyna zleciała... mamy doczynienia z szlifierkami różnego rodzaju, rozgrzanym metalem, płomieniem itd...

 

 

Mój znajomy był spawaczem i mówi, że zarobił ok. 4000 zł ale to było bardzo dawno.

 

No właśnie był spawaczem, po kursie z automatu nie jesteś spawaczem który zna się na pracy, ale musisz nabrać doświadczenia i umiejętności. Nikt ci za ładne oczy nie da 4 tysi...

 

Bo co pójdziesz do szefa i mówisz: Pan dajesz mi na start 4 tysie bo ja fachowiec po kursie jestem, co prawda nie umiem nawet poprawnie pachwinę zrobić ale ja mam PAPIER!!! CIULU, JA MAM PAPIER, JESTEM SPAWACZEM :) HAHAHAHA...

 

4 tysie a rzeczywistość zaraz po kursie na pewno Ciebie rozbawi :P - o ile znajdziesz pracę... to też nie takie oczywiste


Mientras hay vida, hay esperanza.

Julio Verne





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych