Cześć wam. Od pewnego czasu chodzi mi po głowie aby nauczyć się spawać TIGiem. W moim przypadku ku temu widzę dwie drogi, pierwsza to kupno spawarki i nauka samemu a druga to przejście kursu a dopiero później myśleć żeby coś sobie sprawić. Kurs kosztuję dwa tysiące czyli połowa tego, co ewentualnie będę miał na spawarkę, stąd ten dylemat. Pracować jako spawacz nie mam zamiaru. A spawać to chce przede wszystkim ramy do gokartów ale nie tylko.. Napiszcie jak widzicie to wy, zawodowcy, co zrobilibyście gdyby to był wasz dylemat. pozdrawiam
Użytkownik sebek edytował ten post 30 wrzesień 2017 - 19:17