Skocz do zawartości


Zdjęcie

Mała butla ARGON - rozpoznanie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1 Pawelec

Pawelec

    Aktywny

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 34 postów

Napisano 30 styczeń 2017 - 16:56

Na allegro jest wysyp butli na wszystko, argon, co-argon, tlen itd. Wszystkie pięknie pomalowane, z aktualnymi cechami itp.

Słyszałem o przebijaniu gaśnic śniegowych na takie butle, ew. przebijaniu co-argon (bo tego najwięcej), na czysty argon.

 

Pyt.1.  Czy to bezpieczne - bo nie chcę sprawdzać, jak daleko poleci dach od garażu w razie "W' ;)

 

Pyt.2 Jak z czystością argonu w takich butlach - jeśli jest to przebita gaśnica, albo mieszanka to jest opcja, że argon będzie stosownie czysty w takiej butli?

 

Pyt. 3. Czy da sie jakoś odróżnić "prawdziwe" butle, od gaśnic?

 

 

P.S. Zakładając zrobienie węża-przetoczki o wytrzymałości powiedzmy 250bar, można bez stresu przebijać argon z 40l do 8l? Jak wszyscy wiemy, argon do małych butli jest zazwyczaj prawie 2x droższy i zwykle dostępny w najniższej czystości, więc taki zabieg ma wiele +, o ile jest bezpieczny.


Użytkownik Pawelec edytował ten post 30 styczeń 2017 - 17:39


#2 Gość_Arecki_*

Gość_Arecki_*
  • Gość

Napisano 01 luty 2017 - 10:32

Cześć. Nie chcę nadawać na te tanie butle, natomiast za każdym razem cena z czegoś wynika ;).

 

1. Jeśli chodzi o przebijanie gaśnic śniegowych na AR lub AR+CO to nie bawiłbym się w to. Gaśnica (czy też butla CO2) nabijana jest mniej więcej do 50 bar. Argon bądź mieszankę nabija się do 150 bar (oczywiście czasem więcej - zależy od butli). Na butli nabite jest ciśnienie próbne jakim była sprawdzana butla. Jeśli była sprawdzana ciśnieniem 225bar  lub więcej - można (po zmianie zaworu) ładować argon bądź mieszankę.

 

2. Nawet jeśli argon będzie wysokiej czystości (powiedzmy 5.0) a butle będzie zabrudzona w środku to efekt końcowy będzie mizerny. Niektóre firmy przed napełnieniem "przepłukują" butlę gazem i dopiero wtedy napełniają gazem.

 

3. Na oko ciężko odróżnić taką butlę i pewność możesz mieć właściwie wyłącznie przy nowych butlach na których nabijany jest znak PI (π).

 

Jeśli faktycznie dużo spawasz to kup sobie dużą butlę. Jedną małą miej na wypady w teren a stacjonarnie działaj na dużej. Jak raz na jakiś czas wymienisz (czy napełnisz) małą butlę to nie zbankrutujesz ;).



#3 Pawelec

Pawelec

    Aktywny

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 34 postów

Napisano 01 luty 2017 - 20:48

Właśnie na tym polega "knif" - mam dużą butle w garażu, do powiedzmy "stacjonarnych" prac - mam ją na korzystnych warunkach, jak się kończy to dzwonie i na drugi dzień mam nową. Miałem kiedyś małą butle z tej samej firmy i argon do niej pomimo chyba najniższej czystości, jest prawie 2x droższy. Czyli wymiana małej wychodzi niewiele taniej, niż dużej (przy gorszej jakości gazu). Stąd pomysł kupna małej i toczenia gazu samodzielnie - miałoby to dwie zalety:

 

1. Raz jakość gazu - miałbym argon wysokiej czystości z dużej butli

2. Koszta - przebicie tej ciutki argonu z dużej butli wychodziłoby grosze

 

No i niezależność od "fochów" dostawców - że mała butla, ble, ble, ble itd... Jedyna firma, jaka dała oferte to ktoś z Bytomia, ale argon 4.5, także słabo, a wypłukać na czystszy raczej nie ma szans w domowych warunkach. Czyli z tego co piszesz, to kupując używke jest prawie pewne, że trafie przebitą gaśnice którą mogę sobie krzywde zrobić, a w najepszym razie zasyfiony argon?



#4 Gość_Arecki_*

Gość_Arecki_*
  • Gość

Napisano 13 luty 2017 - 18:10

Wiesz, pewne to nie jest natomiast prawdopodobieństwo jest duże ;)

 

Możesz (pomijając cenę - na to nie masz dużego wpływu) kupić butlę nową (pewniak, że jest czyściutka i gaz dobrej jakości) i dogadać się "gaziarzem" z Twojej okolicy, że będziesz mu przywoził swoją butlę i on będzie Ci ją napełniał i oddawał ten sam egzemplarz napełniony.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych