ale kolega fantazjuje. Nie jest prawdą, że próbki spawa się do skutku. Jest ograniczona liczba prób. Nie te czasy, że ktoś za kogoś robi złącza egzaminacyjne. No chyba że ośrodek szkolenia do dupy. Dać komuś uprawnienia bez umiejętności, to jest równoznaczne ze zrobieniem temu komuś dużej krzywdy. Jeżeli na kurs kieruje powiatowy urząd pracy, to jak nie zdasz, to ciebie nikt ze skóry nie obedrze. Znam osobiście takie przypadki i to wcale nie odosobnione. Jeżeli idziesz na kurs za swoją kasę, a ci ewidentnie nie idzie, wówczas podejmujesz decyzję o rezygnacji z kursu, prosisz o częściowy zwrot pieniędzy i nie zawracasz sobie i innym gitary ze spawaniem. Niejednokrotnie namawiałem adeptów spawania żeby dali sobie "spokój. Skoro ktoś nie ma zacięcia i choćby grama smykałki, to po jasną cholerę ma się męczyć.
Nie fantazjuje - po co niby miałbym to robić? Opisuję tylko swoje doświadczenia...
Opiszę krótką historię - na kurs przyszła grupa MAG'owców, wszyscy z UP ze skierowania od tego samego pracodawcy, wszyscy na 2 stopnie IS. Na zajęciach przerabialiśmy pozycję podolną, pion i sufit. W czasie, gdy my powoli kończyliśmy pierwszy moduł, przyszedł nowy chłopak - też z UP, ale ze skierowania innego pracodawcy, też na 2 stopnie, ale w elektrodzie i UDT - taki podobno był wymóg pracodawcy, że muszą być kwity dozorowe. Oczywiście egzaminatora IS ośrodek miał swojego, UDT'owca rzecz jasna musiał ściągać z zewnątrz.
Do czego zmierzam - po pierwszym module mieliśmy egzamin, tylko pion - wizualnie i łamanie. Wychodziło różnie, ale zasadniczo lico przechodziło każdemu za pierwszym, max. drugim razem. Na łamaniu już było gorzej - jakby wyciągnąć średnią, to każdy robił po jakieś 3-4 podejścia. Wspomniany wcześniej chłopak, miał egzamin kilka dni później - nie szło mu... nie to, że olewał, nie przychodził na zajęcia itd. po prostu nie miał smykałki i to wyraźnie było widać. Podczas gdy my (MAG'owcy IS) mieliśmy tylko pion na egzaminie, on miał podolną, pion i sufit - na każdej próbce podbijał ceche dozorowiec. Meritum jest takie - patrząc na postępy chłopaka na kursie, to teoretycznie nie miało to prawa przejść czy na IS, czy UDT - a przeszło...
Inny przykład, inny ośrodek - egzamin na elektrodę, tylko pion... ewidentnie po jednej stronie przyklejone, ale za którymś razem przeszło, o łamaniu już nawet nie było mowy...
P.S. Koledze oczywiście gratuluję zdanego egzaminu!
Użytkownik Pawelec edytował ten post 02 grudzień 2016 - 03:10