Skocz do zawartości


Zdjęcie

Umowa o odpowiedzialności


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1 Kecaj

Kecaj

    Nowicjusz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 5 postów

Napisano 21 kwiecień 2016 - 20:48

Będę spawał stelaże do kompozytowych koszy zwyżek. Mam jednoosobową działalność gospodarczą i mój zleceniodawca mówił byśmy spisali umowę o odpowiedzialności za spoiny w tych stelażach i teraz jak taka umowa powinna wyglądać, co zawierać. Macie może jakieś wzory takich umów i jakieś przeżycia z nimi związane?

Będę wdzięczny za rady informacje i wszelką pomoc ponieważ pierwszy raz z czymś takim się spotykam i nie wiem jak się za to zabrać.

 

 

Pozdrawiam.



#2 spawmisza

spawmisza

    Zaawansowany

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 84 postów

Napisano 21 kwiecień 2016 - 21:03

Najlepiej nie podpisuj takiej umowy. Ona jest oczywista dla pracodawcy ale dla Ciebie to żaden interes.

 

Jeśli jednak musisz, to:

- podpisz ją na możliwie krótki czas, tak byś nie odpowiadał za konstrukcję za 20 lat, bo w końcu coś się w niej zepsuje, może np. na 6 miesięcy...

- wyraźnie wyszczególnij za co odpowiadasz, tylko to co ty sam robiłeś, wg samodzielnie dobranej technologii,

- wyłącz z odpowiedzialności wszelkie sytuacje, w których ktoś dłubał przy twoich spoinach, konstrukcji lub zmienił przeznaczenie konstrukcji,

- wyłącz odpowiedzialność za te elementy, za które odpowiada spawalnik, wyłącz odpowiedzialność za błąd w doborze materiałów jeśli ktoś inny je wybrał, o ile to ma zastosowanie,

- wyłącz odpowiedzialność za sytuacje, gdy ktoś korzystał ze stelaży niezgodnie z ich przeznaczeniem lub dopuszczalnym obciążeniem,

- być może potem stelaż będzie poddawany obróbce typu cynkowanie, jakimś nawiercaniom otworów w okolicy spoin, za to też nie możesz odpowiadać,

- chroń dupę jak tylko możesz, żadnej dożywotniej odpowiedzialności, bo wszystko kiedyś pęknie.



#3 waco

waco

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 424 postów

Napisano 21 kwiecień 2016 - 21:26

No i kolegę tutaj zapytam w prost.Czy te stelaże spawać będziesz u siebie w swoim warsztacie czy u zleceniodawcy??? Bo to jest tak:
Po pierwsze takie wzwyżki podlegają dozorowi UDT lub TUV zależy dla kogo i do jakiego kraju.
Po drugie jeśli , jeżeli masz zamiar robić to u kogoś w tym wypadku u zleceniodawcy czyli w firmie to ona za to tak na prawdę odpowiada czyli ich kontrola jakości nie ty ty tylko zostałeś najęty do wykonania tego zlecenia i h... cie to interesuje.
Jeśli natomiast będziesz robił to u siebie na warsztacie to wtedy ty za to niestety skurujesz wtedy warto się zabezpieczyć i zrobić mały knyf który cię ochroni od problemów.A mianowicie musisz się zkontaktować z odpowiednim urzędem w tym wypadku UDT,TUV,DNV zależy od ciebie i przedstawić sytuacje na czym sprawa polega i grzecznie paniom/panom z urzędu to dogłębnie wyjaśnić. Nie stety będą to wysokie koszta i w zależności od ilości sztuk ramek,konstrukcji czuli pierwszą i np. co 10 będziesz musiał dać do sprawdzenia. Jak każdy kij ma dwa końce. Koleś czyli twój zleceniodawca po prostu prubuje się wymigać od odpowiedzialności w razie problemów i całą winę w razie czego zwalić na wykonawce.Skoro zwyżki są z kompozytu to pamiętaj że w ten sposób w razie czego on również się wymiga lub będzie kombinował jeśli jego kompozyt będzie do kitu i pęknie coś się stanie to zwali winę na wykonawce ramy twierdząc że to przez jej złe wykonanie taki zwyżka się z....ła i nie daj co ktoś zginie. Jest jeszcze kwestia tej gwarancji na spoiny ile lat i przedewszystkim warunki użytkowania.
Ja bym po prostu mu powiedział że jeżeli ramy są robione u niego to on za to skuruje i niech zatrudni spawalnika z uprawnieniami po to oni są. Jak u siebie to poinformuj że do usługi doliczasz koszt badania spawów i na każdom ramkę czy tam serię sporządzasz kartoteke i nie ma h... we wsi że bez odbioru stosownego urzędu i potwierdzenia że jest git nie odpowiadasz.
puki co nie podpisuj żadnego papieru tylko go o tym poinformuj jak się nie zgodzi to podziękuj i przy okazji go podpierdol to się nauczy. Ja bym się nie pierdzielił krutko zwięźle i na temat.
A bym zapomniał że możesz robić u siebie te konstrukcje a on czy tam hego spawalnik jak ma odbiera i on się pod tym podpisuje nie ty.

I kolega spawmisza mnię ubiegł dobrze radzi. Ja pisałę jak ja bym robił a w zasadzie robiła moja poprzednia firma i przeważnie dawało to efekt przesiewu cwaniaczków kombinatorów

Użytkownik waco edytował ten post 21 kwiecień 2016 - 21:32


#4 Kecaj

Kecaj

    Nowicjusz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 5 postów

Napisano 24 kwiecień 2016 - 20:57

Sory za zwłokę nawał pracy...   (innej na szczęście)

 

To tak spawał będę u siebie.

 

A jeszcze przyszło mi do głowy, mianowicie sama stal.

Czy w takim przypadku stal nie powinna mieć jakiegoś certyfikatu?

Bo niestety nie raz kiedy klient załatwia materiał to kupuje najtańszy z hurtowni która nie trzyma towaru pod dachem a i sam gatunek czy jakość pozostawia wiele do życzenia.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych