Najlepiej nie podpisuj takiej umowy. Ona jest oczywista dla pracodawcy ale dla Ciebie to żaden interes.
Jeśli jednak musisz, to:
- podpisz ją na możliwie krótki czas, tak byś nie odpowiadał za konstrukcję za 20 lat, bo w końcu coś się w niej zepsuje, może np. na 6 miesięcy...
- wyraźnie wyszczególnij za co odpowiadasz, tylko to co ty sam robiłeś, wg samodzielnie dobranej technologii,
- wyłącz z odpowiedzialności wszelkie sytuacje, w których ktoś dłubał przy twoich spoinach, konstrukcji lub zmienił przeznaczenie konstrukcji,
- wyłącz odpowiedzialność za te elementy, za które odpowiada spawalnik, wyłącz odpowiedzialność za błąd w doborze materiałów jeśli ktoś inny je wybrał, o ile to ma zastosowanie,
- wyłącz odpowiedzialność za sytuacje, gdy ktoś korzystał ze stelaży niezgodnie z ich przeznaczeniem lub dopuszczalnym obciążeniem,
- być może potem stelaż będzie poddawany obróbce typu cynkowanie, jakimś nawiercaniom otworów w okolicy spoin, za to też nie możesz odpowiadać,
- chroń dupę jak tylko możesz, żadnej dożywotniej odpowiedzialności, bo wszystko kiedyś pęknie.