5 odpowiedzi w tym temacie

[Pawelec]

Trochę dziwnie może temat brzmi - dostałem całą torbe rutylówek, tyle, że wcześniej były leżakowane bliżej nieokreślony czas w garażu. Spawa się nimi ciężko - pryskają, zrywają łuk itd. bez porównania do jakichkolwiek innych, świeżych rutyli. Domyślam się, że pewnie zawilgocone - da radę je jakoś uratować jeszcze? Gdyby było tego niewiele, to bym nie pytał, ale jest tego dobre 5-6kg, robił to chyba jeszcze baildon.

[Sebs88]

Witaj.

Wydaje mi się że dobrym pomysłem było by zostawienie ich na kaloryferze lub jakims grzejniku, farelce na jakis czas.

Pozdrawiam

[miroslawzmudzki]

No sory ale najlepiej będą miały w skupie złomu musiały długo być zawilgocone i rdza podeszła na rdzeń elektrody .

[Pawelec]

Witaj.

Wydaje mi się że dobrym pomysłem było by zostawienie ich na kaloryferze lub jakims grzejniku, farelce na jakis czas.

Pozdrawiam

Przetrenowane - efekt w granicach błędu pomiarowego niestety....

 

No sory ale najlepiej będą miały w skupie złomu musiały długo być zawilgocone i rdza podeszła na rdzeń elektrody .

 

Śmietnik i tyle? Żadnej przyszłości im nie wróżysz?

[miroslawzmudzki]

Ha haha wróż mirosław ? nie nie wróże ale przyszłość mogą mieć wspaniałą obij otulinę i stwórz jakieś arcydzieło i na forum fotkę . Pozdrawiam  

[Krasho]

Mnie uczyli jak się chce szybko coś pospawać bez grzania elektrod w piecu , nie konstrukcyjnie oczywiscie  to robi się zwarcie w sensie przykleja się ją specjalnie  ,abyją nagrzać  wtedy powinna dobrze spawać wiec jeśli dalej jest źle to znaczy ze elektrody do wyrzucenia moin zdaniem

Użytkownik Krasho edytował ten post 06 listopad 2015 - 12:29