Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy znajdę pracę po kursie?

kurs praca spawanie

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9 odpowiedzi w tym temacie

#1 Natenczas.Wojski

Natenczas.Wojski

    Nowicjusz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 2 postów

Napisano 17 lipiec 2012 - 20:22

Cześć wszystkim. Myślę o "przebranożowieniu się" i zrobieniu kursu spawalniczego. W związku z tym chciałem prosić Was o kilka rad, ale może najpierw klilka słów o mnie: Mam 28 lat, mieszkam we Wrocławiu, niedługo przestane pracować w moim obecnym miejscu pracy. Aktualnie to jest praca biurowa, ale ogólnie w życiu robiłem wiele różnych rzeczy (tylko nic w swoim zawodzie...). Jestem po studiach, patrzę na swoich znajomych z uczelni, którzy nie mogą znaleźć pracy i widzę, że jest tragedia z tym, możnaby się rozpisywać o przyczynach, ale nie o to teraz mi chodzi. W każdym razie, wiem, że ja też niedługo mogę być w takiej beznadziejnej sytuacji i jak pomyślę o tym, że mam kilka miesięcy szukać jakiejś kiepskiej roboty za gorszę, to nie napawa mnie to optymizmem. Jestem, co prawda, inżynierem, ale skończyłem słabą uczelnie i słaby kierunek, po którym ciezko znaleść pracę w zawodzie, poza tym lata lecą a konkretnego doświadczenia w tym zawodzie nie przybywa, więc pogodziłem się już z tym, że na pracę w moim wykształconym zawodzie mam raczej marne szanse. Do tego moje ostatnie doświadczenia zawodowe związane z pracą biurową ostatecznie mnie przekonały, że taka praca to raczej nie dla mnie. Zawsze miałem zmysł i zacięcie techniczne itp, zawsze lubiłem coś majstrować techniczne, dość długo pracowałem jako monter różnej niskorpądówki, także różne narzędzia i ciężka praca nie są mi obce. No i wszystko to sprawiło, że ostatnio myślę poważnie o przebranżowieniu się, a konkretnie myślę o zgłębieniu tajników zawodu spawacza :) Zacząłem sporo czytać na ten temat i staram się dowiedzieć jak najwięcej. Kupiłem sobie nawet na allegro ksiażkę "podstawy spawalnictwa" :D (apropo, jeżeli jest jakaś porządna literatura z tego zakresu dla początkująych, z którą warto sie zapoznać, to poproszę o namiary). I tu pojawiają się moje pytania: czy w mojej sytuacji, po skończonym kursie mam szansę znaleźć pracę w takim mieście jak Wrocław? Jakie kursy i gdzie najlepiej zrobić, żeby dobrze zacząć? Czy na początek wystarczyłby jeden kurs czy trzebaby zoribć kilka? A i jeszcze jedno: z jakimi kosztami takiego kursu/kursów trzeba się liczyć na początku? Wiem, że pewnie dla Was, to co napisałem wydaje się śmieszno-naiwno-głupie, ale cóż, od czegoś trzeba zacząć ;) Będę super wdzięczny za wszelkie rady. Pozdrawiam.

#2 spaweiro

spaweiro

    Zaawansowany

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 59 postów

Napisano 17 lipiec 2012 - 20:40

Jeśli jesteś po studiach to powstaje pytanie czy chcesz być spawaczem czy spawalnikiem. Może podaj jaki kierunek studiów skończyłeś. Jeśli to była mechanika, metalurgia a nawet elektryka... to będzie zupełnie inna sprawa niż gdyby to była powiedzmy pedagogika. Poziom studiów nie będzie tutaj aż tak kluczowy. Nie koncentruj się obecnie tak bardzo na książkach. Pracodawca nie będzie Cię z nich odpytywał. Jako spawacz najpierw będziesz zapytany o uprawnienia / doświadczenie a potem będziesz musiał pokazać co potrafisz. Jeśli jednak już musisz kupić jakąs książkę, to może pozycje wydawnictwa REA. Wydali 4 książeczki Jerzego Mizerskiego. www.rea-sj.pl/search/Spawanie/?category=70,8,33 Bardzo przystępnie napisane. Co do kursów, to nie podejmuję się wskazywania. Sprawa jest niby prosta ale to zależy co chcesz po tym robić, czy to ma być tylko jeden kurs... Jeśli urząd pracy sponsoruje kurs, to bierz co dają. Firma Harispal organizowała jakieś bezpłatne kursy dotowane z Unii na terenie woj. Dolnośląskiego - jeśli mi się coś nie pomieszało.

#3 Natenczas.Wojski

Natenczas.Wojski

    Nowicjusz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 2 postów

Napisano 17 lipiec 2012 - 20:51

No cóż, bez zagłebiania się w szczegóły, skończyłem kierunek inżynieryjno - ekonominczy. Plusem tych studiów było to, że można było liznąć troche różnych technologii produkcji, materiałoznwstwa, fizyki, chemii itp, ale minusem było to, że to było tlyko liznięcie, wszystko "po łebkach" tak naprawdę... Może to zabrzmi głupio, ale w takim razie, jaka jest różnica między spawaczem a spawalnikiem? :D

#4 spaweiro

spaweiro

    Zaawansowany

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 59 postów

Napisano 17 lipiec 2012 - 22:52

Spawacz to pracownik fizyczny, ktory łączy metale poprzez ich spawanie. Spawalnik to - w skrócie - pracownik umysłowy, który dobiera, oblicza i nadzoruje procesy spawania. Spawalnik nie musi umieć spawać. To tak w skrócie.

#5 don Carlito

don Carlito

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 147 postów
  • LokalizacjaDTR

Napisano 18 lipiec 2012 - 18:44

witaj. nie odbieraj tego źle , ale z tego co piszesz to pojęcie o spawaniu to masz raczej mizerne. zawsze w takich przypadkach proponuje wybrać się do jakiegoś zakładu (w miarę możliwości) może masz jakiegoś znajomego spawacza który ci pokaże o co tu chodzi, bo jest duże prawdopodobieństwo że jak zobaczysz kupe dymu , hałas i strzelające w każdą stronę iskry (MAG) to zmienisz zdanie co do przekwalifikowania się. jest jeszcze TIG no ale tego się nie nauczysz w tydzień ( w sumie to spawania jakiegokolwiek nie nauczysz się z dnia na dzień). reasumując, zobacz jak wygląda spawanie na żywo a dopiero później decyduj o wywaleniu kasy (kurs nie jest tani) ;)

#6 piotrek152

piotrek152

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 294 postów
  • Lokalizacjamińsk mazowiecki

Napisano 18 lipiec 2012 - 18:46

Ale głupoty pierd....cie. Idź na pośredniak

#7 prezesAdammm

prezesAdammm

    Weteran

  • Zablokowany
  • PipPipPipPip
  • 372 postów
  • LokalizacjaNorwegia (obecnie), okolice Wrocławia (oryginalnie)

Napisano 18 lipiec 2012 - 19:43

Kurs kursowi nie równy... zależy na jaką metodę i na jaki poziom (musisz dobrze wybrać) bo w samym Wrocławiu raczej nie jest tak łatwo obecnie znaleźć pracę bez doświadczenia produkcyjnego, jakoś to ostatnio stanęło - zakłady przerzuciły się na agencje pracy i wszelakiej maści pseudo pośredników... Stawki są albo żenujące (umowa zlecenie) albo najniższa krajowa + reszta do kieszeni... Ciekawe oferty można podobno znaleźć w Kątach Wrocławskich, a agencje rekrutują do Jelcza Laskowic... Moim zdaniem spróbuj poszukać najpierw wstępnie podpytać się o możliwość zatrudnienia u pracodawców, a potem pomyśl o kursie... mając tylko podstawowe uprawnienia możesz mieć ciężko znaleźć pracę w zawodzie to tylko tak się wydaje że bycie spawaczem to rozwiązanie problemu z pracą - wcale tak nie jest... Wiem coś akurat na temat Wrocławia... jeszcze tu na razie pracuję... Ma jednak nadzieję że w najbliższym czasie jednak się to zmieni...

#8 don Carlito

don Carlito

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 147 postów
  • LokalizacjaDTR

Napisano 18 lipiec 2012 - 20:17

Ale głupoty pierd....cie. Idź na pośredniak

no tak, ty mu akurat pomogłeś... wydaje ci się że w UP co tydzień robią kurs <_< ?

#9 nitro

nitro

    Weteran

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 307 postów

Napisano 18 lipiec 2012 - 20:53

jeden ma rece do dlugopisa drugi do lopaty a tak na serio to najpierw monterki niech sie nauczy zawsze jest latwiej bo znam spawaczy typowych ksiazkowych jak przychodzi co do czego to wyja i placza ,pozatym co spawac? blaszki?kontowniczki?wsporniki? bo o rurach na kotle raczej za wczesnie ,najpier podstaw nauczyc sie trzeba obycia z elektro-narzedziami bo to jest tez wazne a potem pogadajmy o spawaniu B)

#10 pafyf

pafyf

    Nowicjusz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 11 postów

Napisano 05 wrzesień 2012 - 09:23

Dla mnie jest to zastanawiające... Po kursie ludzie jadą od razu za granicę. Może trochę ze swojego przykładu. Mam 27 lat i od 7 lat spawam (regularnie) aluminium 141 (uprawnienia gr 21;22). Pierwsze 3 lata to poznawanie materiału, zachowań, głębokości wtopień, odkształcenia... Następne 2 to Spawanie rur (bez kompleksów i strachu przed pękaniem, łączenie profili z grubymi płaskownikami, ogólne dążenie do ideału aby stworzyc idealny spaw). Spawałem również nierdzewkę (tylko dla praktyki-w wolnych chwilach) i efekt jest zadowalający, ale myślę, że to efekt synchronizacji i wprawy. Natomiast czy zdecydowałbym się na wyjazd, aby spawac inny materiał? Dużo ludzi ryzykuje. Może i dobrze, ale przecież każdy materiał inaczej się zachowuje. Potrzebna jest wprawa. Porównajcie sobie to do zdania prawo jazdy. Czy każdy kierowca wjedzie tyłem z przyczepką do garażu? Za granicą nie potrzebują stażystów... To jest moje zdanie, choc byc może subiektywne. Każdy wie jakie ma umiejętnosci i na co może sobie pozwolic. A jeśli ktoś chce zostac spawalnikiem musi ukończyc studia na Politechnice i miec naprawdę dużą pasję, wyobraźnię. Nie wszystko co w teorii ma potwierdzenie w praktyce. Życzę powodzenia. I nie załamujcie się początkujący. Jedyny sposób to spawac, spawac i wyciągac wnioski.





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: kurs, praca, spawanie

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych