Witam wszystkich.
Jeśli ktoś natrafi na ofertę pracy w tej firmie w Anglii przez pośrednika z Polski (firmę Phoenocean) - odradzam.
Pracując w tej firmie pojechałem po niecałych 6 tygodniach na urlop. Wszystko zostało odpowiednio wcześniej uzgodnione (wniosek urlopowy, termin oraz czas trwania urlopu). Podczas pobytu na urlopie otrzymałem telefon od pośrednika, że firma zrywa ze mną kontrakt.
Jak to nazwać? Chyba nie można inaczej - chamstwo oraz instrumentalne traktowanie pracownika.
Jadąc na urlop wykupiłem bilet lotniczy w obydwie strony oraz pozostawiłem w hotelu część swoich rzeczy (ubrania, przyłbica itp.)
Po negocjacjach z bólem zwrócili za bilet z Anglii do Polski oraz zgodzili się odesłać moje rzeczy kurierem do Polski. Pierwotnie, zostałem poinformowany, że nie otrzymam zwrotu za bilet, bo pojechałem na urlop.
Zaznaczam, że powyższy tekst dotyczy wyłącznie firmy angielskiej, nie polskiego pośrednika. Kontrakt jest bezpośrednio podpisywany z Anglikami.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że dzięki tej przestrodze ktoś oszczędzi czas i nerwy...
Użytkownik radius_bo edytował ten post 25 lipiec 2014 - 19:33