Koledze robiłem lawetę na MAN-a .
Rama była przystusowana do przewozu kontenerów,z tyłu była winda z amelinum . Windę odrzuciłem precz(poza hydrauliką) przerobiłem nieco tył -wyciąłem skosy w istniejącej ramie,tak abym na nej mógł osadzić lekką ramę mojego pomysłu z kątownika 120X60 (walcowany) -jako "wieniec" ,i
kratownica z HEA 80 (dwie dłużyce po 7 metrów),i pięć poprzecznic z HEA 60 (po trzy 1,2 metrowe kawałki spawane poprzeczniedo długich boków kątownika,i do słupków długich HEA,tak że całość była obniżona o 25 mm w stosunku do ramy z kątownika. Część "nośna miała ok 6metrów,skos przed najazdami miał ok 1,5 metra,i ważyła (przed zaszalowaniem deskami z ... chyba jesionu,albo buku,nie wiem bo to już nie ja,a stolarz robił... A więc ważyło to ok.1,3 tony,plus po 200 kg na najazdy podnoszone hydraulicznie. Laweta owa miała służyć (i służy) do przewozu maszym (głównie podnośników budowlanych) Tak musiałem kombinować,by DMC wpisane w dowód owego "mańka" nie było przekroczone. Ale odpadł mi kontener,i winda z mechanizmem,tylko że musiałem się zmieścić między ok.1,9 tony luzu,żeby zmieścić ciężar jego najcięższej maszyny (spalinowy podnośnik teleskopowy JLG,który ponad 5 ton ważył),no i doliczyć "na ślepo" deski,którymi owa konstrukcja została wyłożona. Ale z tego co wiem,to przy przerejestrowywaniu tej lawety nie było problemów. I gościu zadowolony sobie śmiga po Warszawie z podnośnikami....